Nie ignoruj negatywnych emocji dziecka!

Nie ignoruj negatywnych emocji dziecka!
(fot. horrigans / flickr.com)
Gerda Pighin / slo

Każdy rodzic chciałby mieć szczęśliwe, radosne i zdrowe dziecko. A przecież nasze maluchy nie zawsze takie są, co tak często trudno zrozumieć dorosłym, np. wtedy, kiedy trzylatek rzuca się z krzykiem na podłogę w supermarkecie, bo mama nie chce mu kupić loda, albo kiedy do tej pory tak bardzo samodzielna sześciolatka zanosi się płaczem, jak rodzice wychodzą do teatru czy kina.

Zaznaczmy, że dziewczynka nie zostaje sama, lecz pod opieką babci albo niani. Taka sytuacja może naprawdę irytować, toteż nic dziwnego, że dorośli próbują takie nieprzyjemne sceny szybko zakończyć.

DEON.PL POLECA




Naukowcy wyodrębnili w swoich badaniach pewne niewłaściwe typy reakcji rodziców, które nie pozwalają dziecku na nauczenie się odpowiedniego obchodzenia się z własnymi negatywnymi emocjami.

Po pierwsze: odwrócenie uwagi, przy którym ignorowane jest samo uczucie. Dla przykładu z trzyletnim chłopcem byłaby to taka odpowiedź: Jeśli się teraz szybko uspokoisz, to pójdziemy dzisiaj po południu do ZOO", w przypadku sześciolatki brzmiałaby ona tak: "Nie bądź dziecinna, przecież nie masz żadnego powodu, żeby tak ryczeć".

Po drugie: kara, która dezaprobuje uczucia. Mama krzyczy na trzylatka, że jeśli się natychmiast nie uspokoi, to może się to skończyć laniem. Sześciolatka zostanie zganiona przykładowo w ten sposób: Jesteś egoistką i nie pozwalasz na żadne przyjemności rodzicom, wstydź się".

Po trzecie: niejednoznaczność - rodzice wprawdzie dostrzegają odczucia dziecka i okazują zrozumienie, nie pomagają mu jednak, ponieważ nie potrafią jasno określić granic.

Zatem trzylatek dostanie zapewne swojego loda z zastrzeżeniem, że "następnym razem już tak nie będzie". Sześciolatka otrzyma taką propozycję: "Pogramy sobie jeszcze wspólnie piętnaście minut, a potem wyjdziemy" (choć wiemy, że się spóźnimy).

Jeśli rodzice będą ignorowali negatywne emocje swoich dzieci, nie nauczą się one radzić sobie z nimi na własną rękę. Nie doświadczą zatem tego, że smutek, złość, strach są taką samą częścią życia jak radość i miłość. Ich uczucia są ignorowane, odrzucane albo kierowane w niewłaściwą stronę, dlatego nie nauczą się, jak niezwykle ważne jest, umieć sobie z nimi radzić.

Chodzi o to, by na przykład nie wszczynać od razu bijatyki, kiedy popada się w złość, czy potrafić pocieszyć samego siebie, jeśli akurat jest się zdanym tylko na siebie i nie dać się ponieść emocjom, tylko umieć nad nimi zapanować i dalej "robić swoje".

Jak w takim razie właściwie postępować?

Nawet jeśli rodzicom trudno przychodzi tolerowanie negatywnych emocji swoich dzieci - być może dlatego, że sami nigdy się tego nie nauczyli - najlepszym rozwiązaniem dla ich dziecka, a na dłuższą metę i dla nich samych, będzie kiedy:

  • dostrzegą uczucia swojej pociechy: Jesteś teraz bardzo smutna/zdenerwowana/wściekła, ponieważ nie dostałaś loda, ponieważ wychodzimy bez ciebie...";
  • w serdeczny, choć zdecydowany sposób ustalą granice: "Nie dostaniesz teraz loda, bo nie będziesz miała apetytu na obiad"/ "Nie możemy dłużej zostać, bo obiecaliśmy naszym znajomym, że się nie spóźnimy";
  • okażą współczucie: "Naprawdę mi przykro, że jesteś taki smutny/a; kiedy ty jesteś smutny/a, to ja przecież też";
  • przyznają się do swoich emocji: "Denerwujesz mnie, kiedy się tak złościsz";
  • dostarczą dziecku doraźnych strategii, jak lepiej radzić sobie z negatywnymi emocjami: "Miałbyś ochotę pomóc mi po zakupach w gotowaniu? Zastanówmy się, co moglibyśmy jutro wieczorem wspólnie zrobić, kiedy wszyscy będziemy w domu".
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nie ignoruj negatywnych emocji dziecka!
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.