Bartłomiej

Jest to imię pochodzenia aramejskiego, genetycznie patronimicum (nazwisko odojcowskie) Bar-Tholomai 'syn Tolmy' lub 'syn oracza'. Jeśli identyfikacja NatanaelaBartłomieja jest słuszna, to można przyjąć, że pełne jego imię brzmiało Natanael bar-Tholomai. W chrześcijaństwie znane od początku w formie Bartholomaeus, z której m.in. wywodzi się staropolski Bartłomiej.

W średniowieczu było ono w Polsce bardzo popularne, jak wszystkie imiona apostołów. Identyfikowano je z pospolitym polskim wyrazem bartodziej (wyrabiacz barci), o czym świadczy Kazanie o św. Bartłomieju (Kazania gnieźnieńskie - koniec XIV w.). Kaznodzieja z wyrzutem karci słuchaczy Polaków: -ale wy ji bartodziejem nazywacie, a w tem wy barzo miłego Krysta gniewacie-. W użyciu była forma pełna, jak i liczne spieszczenia: Bartek, Barto, Bartel, Bart, Barta, Bartol, Bartoń, Bartosz (np. Bartosz Głowacki - kosynier; Bartosz Paprocki, 1543-1614). Z imieniem tym łączy się wiele przysłów, np.: -Powiedział nam Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła-.

Z literatury znamy młynarza BartłomiejaKrakowiaków i górali, a także Bartka z opowiadania Bartek zwycięzca - H. Sienkiewicza.

Odpowiedniki obcojęz.: łac. Bartholomaeus, ang. Bartholomew, fr. Barthélemy, Barthole, Bartholomé, Bartholomieu, Barthomé, Bertholet, Berthomieu, niem. Bartholomäus, Barthel, Bertel, Barth, ros. Warfolomej. wł. Bartholomeo, Bartolo, Baccio, Meo.

Święci i błogosławieni, którzy nosili to imię, zajmują w wykazach hagiograficznych około trzydziestu pozycji. Wszystkich tu przedstawić nie możemy. Ale też nie wszyscy doczekali się czci zataczającej szersze kręgi czy też kultu, który by formalnie zatwierdzono. Zaczynając - rzecz to jasna - od Bartłomieja apostoła, tu kilka słów poświęcimy wybitniejszym. Gdy natomiast chodzi o Bartłomieja, jednego z założycieli zakonu serwitów, odsyłamy do hasła Aleksy -Falconieri- (jest to zresztą postać, która ledwo wychyla się z mgieł zapomnienia).

Bartłomiej, apostoł. Nowy Testament przekazuje nam właściwie samo tylko imię, które znajduje się na czterech listach kolegium apostolskiego (Mt 10, 3; Mk 3, 18; Łk 6, 14; oraz Dz 1, 13). U św. Jana go nie spotykamy. Czwarty ewangelista opowiada natomiast (1, 45-51; 21, 2) o wczesnym powołaniu Natanaela pochodzącego z Kany. Gdy Filip, dopiero co sam powołany i pełen świeżego entuzjazmu, powiedział do tegoż właśnie Natanaela: -Znaleźliśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy-, Natanael okazał wyraźnie sceptycyzm. Mimo to Chrystus wystawił mu przy pierwszym spotkaniu wspaniałą opinię: -To prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu-. Przekonawszy się, że Nazaretańczyk zna także tajniki jego serca, Natanael nie zwleka teraz z wyznaniem swej spontanicznej wiary. Jest najwidoczniej człowiekiem otwartym, prostolinijnym i wielkodusznym. Widzimy go później, jak uczestniczy w cudownym połowie ryb na Jeziorze Tyberiadzkim. Ponieważ zaś na wspomnianych listach Bartłomiej pojawia się wespół z Filipem, łatwo przyjąć, iż jest on identyczny z Natanaelem. Takie też przeświadczenie upowszechniło się w Kościele pomimo odrębności, jakich domagają się niektóre apokryfy, oraz wbrew - odosobnionym zresztą - autorytetom Augustyna i Grzegorza Wielkiego. Nawiasem mówiąc, argumenty Augustyna tym razem nie są zbyt poważne. Jeśli jednak łatwo przyjąć to upowszechnione zdanie o tożsamości Bartłomieja i Natanaela, znacznie trudniej wyrobić sobie jakiekolwiek pojęcie o losie apostoła po Zesłaniu Ducha Świętego. Sugestie apokryfów i ułamkowe relacje pierwszych historyków Kościoła tak są rozbieżne i mało precyzyjne, że o pole misyjnej pracy trudno nawet pytać: Indie- Arabia- Etiopia i jej okolice- A może Pont i Bosfor- Likaonia i Frygia- Persja, Mezopotamia albo nawet Armenia- W tej Bartłomiejowej geografii zorientować się naprawdę nie sposób. Ale jakby relacji było za mało, nawet Talmud miał tu coś do powiedzenia i wchłonął w siebie legendarne opowiadanie o Bartłomieju. Jeszcze mniej jasne są różne legendy o relikwiach apostoła. Grzegorz z Tours (- 594) utrzymywał, że je przewieziono na wyspę Lipari (niedaleko Sycylii), skąd później z obawy przed Saracenami wywieziono je do Benewentu, stamtąd zaś w r. 1000 do Rzymu. W związku z tą ostatnią translacją Wieczne Miasto obchodziło pamiątkę apostoła w dniu 25 sierpnia, natomiast w dawnych kodeksach hieronimiańskich wyznaczono ją albo na tę datę, albo też na dzień poprzedni: 24 VIII. Grecy znów czczą Bartłomieja 11 lub 13 czerwca, a Koptowie i Ormianie 28 sierpnia, 15 października i 8 grudnia. Dzięki legendzie, która utrzymywała, że Bartłomiejowi na żywo zdzierano skórę, został on patronem rzeźników, garbarzy i introligatorów. Kult apostoła był w średniowieczu powszechny. Do Polski dotrzeć mógł rychło dzięki duchownym z otoczenia Ottona III, który brał udział we wspomnianej translacji z r. 1000.

Bartłomiej z Grottaferraty. Pochodził z Rossano, w Kalabrii. Był uczniem św. Nila, a potem jego drugim następcą jako opat w Grottaferracie. On też zapewne zredagował Vita (BHG 1370) swego mistrza. Przede wszystkim zasłużył się wielce jako kaligraf, dbały o bibliotekę opactwa. Zachowały się niektóre rękopisy, m.in. ciekawy ewangeliarz. Zmarł około r. 1050. Wspominano go w dniu 11 listopada.

Bartłomiej z Simeri (południowa Kalabria). Bardzo wcześnie zatęsknił za życiem doskonalszym, spędzanym w samotności. Najpierw był uczniem pustelnika Cyryla w Mileto. Poszukiwał potem odosobnienia w górach pod Rossano. Odnaleziony przez myśliwych, znalazł się nastęnie w otoczeniu innych adeptów jego sposobu życia. Wybudował dla nich klasztor, a niebawem zdobył sobie także dobroczyńców. Dzięki temu powstać mogło opactwo pod Rossano, nazwane S. Maria del Patire (Patirion). W r. 1104 ustąpił wobec nalegań mnichów i przyjął święcenia kapłańskie. Udał się następnie do Rzymu, gdzie Paschazy II potwierdził przywileje opactwa. Wyprawił się także do Konstantynopola, skąd wrócił hojnie obdarowany ikonami, naczyniami i księgami liturgicznymi. Opactwo stało się teraz prawdziwym ośrodkiem, promieniującym szeroko. Wzbudziło to zazdrość wielu. Około r. 1125 dwóch benedyktynów oskarżyło go o herezję. Zmuszony był wtedy stanąć przed trybunałem hrabiego Rogera II i oczyścić się z zarzutów. Założył jeszcze klasztor Santissimo Salvatore pod Messyną. Zmarł 17 kwietnia 1130 r. jako prawdziwy odnowiciel życia bazyliańskiego w południowej Italii. Wspominano go w dniu 19 sierpnia.

Bartłomiej, pustelnik z Farne. W młodości wiódł życie rozwiązłe. Doznawszy wizji Chrystusa, zmienił je radykalnie. Udał się do Norwegii, którą ewangelizowali wówczas misjonarze angielscy. Tam też przyjął święcenia kapłańskie. Gdy wrócił do ojczyzny, schronił się najpierw u mnichów w Durham. Reginald redagował tam wówczas swój Libellus de admirandis Sancti Cuthberti virtutibus (BHL 2032). Znalazło się w tym piśmie miejsce dla Bartłomieja. On sam po jakimś czasie udał się na wysepkę Farne u brzegów Nortumbrii i tam przez wiele lat wiódł życie eremity. Zmarł prawdopodobnie 24 czerwca 1193 r.

Bartłomiej Bompedoni z San Geminiano. Był synem barona Mucchio, z którym dla obrania stanu duchownego musiał stoczyć wiele walk. Schronił się najpierw do klasztoru w Pizie. Został potem tercjarzem franciszkańskim, a w trzydziestym roku życia przyjął święcenia kapłańskie. Był następnie kapelanem w Peccioli oraz proboszczem w Picchanie. Gdy miał 52 lata, dotknął go trąd. Odmówił przyjmowania lekarstw, których wówczas używano. Wydalono go więc z miasta. Żył jeszcze dwadzieścia lat, otoczony czcią wiernych, którzy ściągali doń dla zasięgnięcia rad lub uproszenia uzdrowienia. Zmarł 12 grudnia 1300 r. Gdzieniegdzie uchodzi za orędownika w chorobach zakaźnych. Jego kult zaaprobował Pius X.

Bartłomiej, arcybiskup Bragi. Nazywał się Fernandez, ale od kościoła Mariae de Martyribus, w którym go ochrzczono, jego także powszechnie nazywano de (a) Martyribus, -od Męczenników-. W r. 1514 wstąpił do dominikanów. Potem przez dwadzieścia lat nauczał w Lizbonie i Batalha. Następnie mianowano go mistrzem i definitorem. Był także nauczycielem syna infanta oraz przeorem w Benfice. W styczniu 1559 r. Paweł IV powołał go na arcybiskupstwo w Bradze. Gdy ojcowie soboru trydenckiego zebrali się po raz trzeci, wziął aktywny udział w redagowaniu dekretów dotyczących reformy kleru. Miał wówczas m.in. oświadczyć, że -najdostojniejsi kardynałowie potrzebowaliby najdostojniejszej reformy-. Zaprzyjaźniwszy się ze św. Karolem Boromeuszem, powierzył mu troskę o opublikowanie dziełka pt. Stimulus pastorum. Wróciwszy do Bragi, oddał się cały plenieniu nadużyć i wizytowaniu diecezji. Wybudował także seminarium duchowne. Jego gorliwą działalność duszpasterską zakłóciła w r. 1580 inwazja kastylijska. Wkrótce usunął się do klasztoru Świętego Krzyża we Viana do Castello i tam zmarł 16 lipca 1590 r. Beatyfikował go w r. 1845 Grzegorz XVI. Bartłomiej pozostawił po sobie bogatą spuściznę literacką: Compendium spiritualis doctrinae, Catechismo da doutrina christa; Summa conciliorum omnium; Annotationes in Davidicos psalmos; Collecta ex gestis concilii Tridentini i wiele innych.

Wykaz pism i biogram w DHGE 6 (1962), 983 n. Niektóre także w Bibl. Ss. 2 (1962), 890 n.

Bartłomiej Alban Roe (Rowe) urodził się w r. 1583 w Suffolk, w Anglii. Studiował w Cambridge. Do przyjęcia katolickiego wyznania wiary skłoniła go prosta, ale wyczerpująca odpowiedź jakiegoś uwięzionego katolika, którego on pociągnąć chciał do protestantyzmu. W Douai uzyskał doktorat z teologii. W rok później złożył u benedyktynów w Dieulwart profesję zakonną, natomiast w r. 1615 wrócił do ojczyzny, aby podtrzymywać braci we wierze. Niemal natychmiast po przebyciu Kanału został aresztowany. Pięć lat spędził w lochach więziennych, po czym ambasador hiszpański uzyskał jego zwolnienie. Wydalono go wówczas z Anglii, ale wrócił tam po kilku miesiącach. Wkrótce znów znalazł się we więzieniu. Oddawał teraz duszpasterskie usługi współwięźniom. Potem zaproponowano mu uwolnienie pod warunkiem zaprzestania działalności kapłańskiej. Zdecydowanie odmówił. Skazano go wówczas na śmierć. Poniósł ją w dniu 22 stycznia 1642 r. Piux XI beatyfikował go w r. 1929, a Paweł VI kanonizował razem z innymi w r. 1970.

Bartłomiej Longo urodził się 10 lutego 1841 r. w Latiano, niedaleko Brindisi, w południowych Włoszech. Studiował w Reale Collegio Ferdinandeo, potem na uniwersytecie neapolitańskim. Pod wpływem panującej atmosfery odszedł wtedy od wiary, brał udział w wystąpieniach antyklerykalnych i uczestniczył w seansach spiritystycznych oraz w obrzędach, sprawowanych na podobieństwo liturgii rzymskiej. Potem zetknął się jednak z profesorem Wincentym Pepem, który był mężem głębokiej wiary. Pod jego to wpływem powrócił do praktyk religijnych. W r. 1864 zdobył doktorat z prawa. Chciał wtedy złożyć ślub czystości i zrezgnować z adwokatury, ale redemptorysta Emanuel Ribera powstrzymał jego niewczesną gorliwość. Dzięki Ludwikowi z Casorii nawiązał następnie kontakt z hrabiną Marianną De Fusco i został wychowawcą jej synów oraz administratorem dóbr. Dało to powód do pomówień i oszczerstw. Zasięgnął wtedy rady arcybiskupa Neapolu i udał się na audiencję do Leona XIII. Poślubił potem hrabinę, ale oboje zdecydowali równocześnie żyć z sobą jak brat ze siostrą. W okolicach Pompei, własnościach hrabiny, udzielał lekcji katechizmu i starał się o cywilizacyjne podźwignięcie biednej ludności. Równocześnie szerzył nabożeństwo różańcowe i dla Matki Boskiej, czczonej jako Królowa Różańca, zamierzał zbudować imponujące sanktuarium. Dzieło to ukończył w r. 1887. Wkrótce stało się ono sławne w całej Italii. Zbudował ponadto sierociniec dla dziewcząt, a dla jego obsługi założył zgromadzenie Córek Św. Różańca. Zajmował się również losem uwięzionych. Nie zaniedbywał działalności wydawniczej. Redagował czasopismo Il Rosario e la Nuova Pompei i ogłaszał inne pożyteczne publikacje. W r. 1893 sanktuarium ofiarował na własność Leonowi XIII. Mimo uznania, jakie mu świadczyła Stolica Apostolska, nie brakowało mu przeciwności. Był przedmiotem zazdrości i doświadczał braku zrozumienia. Zmarł 5 października 1926 r. Jan Paweł II beatyfikował go w r. 1980.