Włodzimierz

Jest to dwuczłonowe imię pochodzenia słowiańskiego. W członie pierwszym pojawia się element włodzi- 'władać, panować'. Jako człon drugi występuje tu rzeczownik -mir 'pokój'. Czasem przypuszczano, że w członie drugim występuje archaiczny element przymiotnikowy -mer 'sławny', znaczeniowo i formalnie bliski germańskiemu -m-r / -mar. Stąd imię to nierzadko traktowano jako słowiańską formę Waldemara. Badania M. Malec wykazały, że w zapisach tego imienia spotykamy formy z -mer / -mar, które są świadectwem podstawienia onomastyki germańskiej w miejsce słowiańskiej przez pisarzy niemieckich. Imię Włodzimierz poświadczone jest w zabytkach od XII w. Formy zdrobniałe to Włodek, Włodziu.

Imię to odczuwano u nas jako czysto słowiańskie, pozbawione odniesień kultowych (hagiograficznych). Stąd też Włodzimierzowi zapewniono miejsce w kalendarzach imion słowiańskich (16 stycznia), mimo że w kalendarzach chrześcijańskich ma ono swe miejsce zgodne z domniemanym -dniem narodzin dla nieba- św. Włodzimierza Wielkiego.

Odpowiedniki obcojęz.: łac. Wladimirus, fr. Vladimir, niem. Wladimir, Waldemar, ros. Władimir, Wołodja, ukr. Wołodymyr, wł. Vladimiro.

W dawnej hagiografii słowiańskiej spotykamy dwóch świętych władców o tym imieniu. W XX w. było to imię kilkudziesięciu męczenników, głównie z Cerkwi Patriarchatu Moskiewskiego, a także z Polski i Ukrainy.

Włodzimierz I Wielki. Był pierwszym chrześcijańskim władcą Rusi, jej - jak się wyrażają ruscy hagiografowie - apostołem, jednym z głównych budowniczych państwowości, przyrównywanym przez dawnych kronikarzy do Konstantyna Wielkiego. Urodził się około r. 960 jako nieślubny syn księcia kijowskiego, Świętosława I, i Maluszy, służebnej księżny Olgi. Zapewne już w młodości zetknął się z chrześcijaństwem, które rozmaitymi drogami przenikało wówczas na Ruś, ale wedle wszelkich przekazów z chrześcijaństwem nie sympatyzował i życie wiódł dalekie od jego ideałów. Dość wspomnieć, że miał liczne żony poganki. Nie dorósłszy jeszcze, został nominalnie księciem Nowogrodu (969). Później rywalizacja i faktyczne rządy sprawowane w tym mieście przez innych zmusiły go do ucieczki do Skandynawii, gdzie rozwinął swe umiejętności polityczne i wojskowe. Wróciwszy w r. 978, odzyskał najpierw rządy w Nowogrodzie, następnie, wykorzystując niepokoje i walki między książętami oraz posługując się swą dobrze zorganizowaną drużyną, zdobył hegemonię w kraju, a po śmierci brata, Jaropełka, sam zasiadł na tronie wielkoksiążęcym (ok. r. 980). Wkrótce potem rozszerzył swe panowanie na zachód, zdobywając Grody Czerwieńskie (987). Kontrola nad szlakami handlowymi od Morza Czarnego do Bałtyku ułatwiła mu kontakt z cesarstwem bizantyńskim. Potrzebowało ono zresztą jego bitnej drużyny. Gdy w r. 987 cesarz Bazyli II wezwał jego pomocy przeciw groźnemu uzurpatorowi Bardasowi, Włodzimierz interweniował skutecznie; jednak widząc, że Bizancjum nie dotrzymuje umów, dokonał w swej polityce zręcznego zwrotu i zjawił się na Chersonezie, ważnej dla bizantyńskiego handlu dawnej kolonii greckiej. Dzięki temu zwrotowi wymógł na Bizantyńczykach ustępstwa i otrzymał od nich za żonę cesarzównę Annę, ale ze swej strony zgodził się na wysunięty przez nich warunek i wkrótce przyjął chrzest (988/989). Czy stało się to na Chersonezie, czy też po powrocie w Kijowie- Okoliczności tych doniosłych wydarzeń bliżej nie znamy. Ani późniejsze relacje, zaprawione elementami legendarnymi lub czysto literackimi, ani nowsze skądinąd pożyteczne dyskusje spraw tych jasno nie tłumaczą. Nie wiemy, jak przebiegała dalsza chrystianizacja kraju, którą Włodzimierz przeprowadził; jak i dokładnie kiedy ustanowiono w nim hierarchię i pobudowano kościoły; w jakim stopniu korzystano w tym względzie z bezpośredniej pomocy Konstantynopola lub duchownych z Bułgarii, z którą Włodzimierz był w kontakcie. Tym mniej jasne są jego niewątpliwe stosunki z chrześcijaństwem Zachodu. W każdym razie tradycyjny pogląd, przypisujący księciu rolę pierwszoplanową, wydaje się w zasadzie słuszny i nie do obalenia. Nic dziwnego, że potomność rychło otoczyła jego pamięć wielkim kultem. Świadczą o tym nie tylko pomniki literatury staroruskiej, takie jak pochwały księcia napisane przez metropolitę Hilariona, ale i późniejsze zbiory prawne, których powagę powiększano przez przypisywanie ich autorstwa Włodzimierzowi. Książę zmarł 15 lipca 1015 r. Tego też dnia czczony był zawsze w Kościołach wschodnich. I w tym też dniu wspomina go nowe Martyrologium Rzymskie.

Jedno ze źródeł, Powieść minionych lat, dostępne jest w tłum. F. Sielickiego, Warszawa 1968. Wyjątki u R. Łużnego, Opowieść o niewidzialnym grodzie Kitieżu, ib. 1988, 46-62. Inne dobrze w Bibl. Ss. 12 (1969), 1323-1329 (I. Dujčev); oraz w SSS 6 (1980), 532-534 (W. Swoboda). Z nowszych: P. Hollingsworth, The Hagiography of Kievan Rus', Harvard b.r., LXXXI-XCV i 165-181; oraz V. Vodoff, Pourquoi le prince Volodimer Svjatoslavic n'a-t-il pas été canonisé-, (w) Harvard Ukrainian Studies 12-13 (1988-1989), 446-466; a także Podskalsky, według indeksu. Dla niektórych zagadnień związanych z postacią Włodzimierza nieprzedawnioną pozostaje praca A. Poppego, Państwo i Kościół na Rusi w XI w., Warszawa 1968. - Ikonografia w LCI 8 (1976), 583.

Włodzimierz, książę Zety. Często występuje pod chrzestnym imieniem Jana (Jowana), natomiast rodowe Władimir wolno za innymi prezentować w jego kształcie spolszczonym. Władał w kraju, w którym żyło najbardziej na południe wysunięte plemię serbskie, nazywane Dukljanami. Osiedliło się ono w antycznej Dioklei, którą od XI w. zwano Zetą (od XV stulecia Czarnogórą). Niektórzy - taki na przykład anonimowy Pop Dukljanin - nazywali znów tenże kraj Chorwacją Czerwoną. Dwór tamtejszego księcia znajdował się na zachodnim brzegu Jeziora Skadarskiego. Tam też około 993 r. tron po ojcu Piotrze (Petrisławie) objął jego bogobojny syn Jan Włodzimierz. Pozostawał on w dobrych stosunkach z Bizancjum, nie potrafił jednak przeciwstawić się carowi bułgarskiemu Samuelowi, który parł na zachód. W 998 r. najechał on nie tylko na Duklję, ale także na Dalmację. Pokonanego Jana Włodzimierza uwięził wówczas i sprowadził do swej stolicy Prespy. Kiedy jednak około 1000 r. sytuacja Bułgarów walczących z Bizancjum uległa poważnemu pogorszeniu, Samuel uwolnił Włodzimierza, dał mu za żonę swą córkę Kosarę-Teodorę i na powrót jako swego sojusznika wprowadził na tron książęcy. Atoli Samuel zmarł w 1014 r. i jego tron odziedziczył Gabriel Radomir, tego zaś wkrótce potem zgładzono w spisku, zorganizowanym przez synowca cara, Jana Władysława. Nowy władca, obawiając się pretensji do zdobytego tronu, zaprosił podstępnie Włodzimierza do Prespy, a kiedy ten modlił się w kościele na wyspie Jeziora Prespańskiego, kazał go zamordować. Stało się to może w 1016 r. Lud spontanicznie uznał w zabitym męczennika i zaczął go czcić jako świętego. Kiedy powstał jego łaciński - potem zaginiony - żywot, nie wiemy. Zachowały się jednak greckie świadectwa wczesnego kultu (laudacja, wspomnienie w synaksariach itp). Potem poczesne miejsce zapewnił zamordowanemu wspomniany powyżej Pop Dukljanin (około 1165 r.), który też wykorzystał w swym Latopisie wzmiankowany żywot. Szczątki Włodzimierza złożono w Durazzo. Przeniesiono je potem do klasztoru w Šin-Gjon, który mu dedykowano. Wspomnienie obchodzono 22 maja.

Włodzimierz
 obchodzi imieniny