Wiktor

Jest to imię pochodzenia łacińskiego, pierwotnie cognomen, w którego funkcji użyty został rzeczownik pospolity victor, -ris 'zwycięzca' (np. Marius Victor).

Imię Wiktor pojawia się w Polsce prawdopodobnie pod wpływem włoskim w XVI w. wraz z formą pochodną Wiktoryn. Dziś imię Wiktor jest również znane i używane. Od imienia tego pochodzą nazwiska: Wiktor, Wiktorczyk, Wiktorowski oraz nazwy miejscowości Wiktorówki, Wiktorowo, Wiktorów.

Odpowiedniki obcojęz.: łac. Victor, ang. Vic, Victor, fr. Victor, Victeur, Victre, Vidou Vitou, Vitoux, Vittre, niem. Viktor, ros., ukr. Wiktor, wł. Vittore, Vittorio.

Wiktor I, papież. Według Liber Pontificalis był z pochodzenia Afrykańczykiem; natomiast św. Hieronim utrzymuje, że pochodził z Italii. W czasie jego pontyfikatu pojawia się tendencja do swego rodzaju latynizacji Kościoła rzymskiego. Zaznaczyło się to najwyraźniej w słynnym sporze o termin świętowania Wielkanocy. Synody zachodnie, także synod, któremu sam przewodniczył, opowiadały się już wówczas za terminem niedzielnym. Dawny zwyczaj dostosowywania terminu wielkanocnego do żydowskiego terminu Przaśników był już wówczas stosowany jedynie w kościołach prowincji Azji. W ich imieniu bronił go energicznie biskup Efezu, Polikrates. Wiktor podkreślając swe znaczenie wystąpił przeciw niemu tak energicznie, że gdyby nie interwencja Ireneusza z Lyonu, doprowadziłoby to może do schizmy. Nie mniej energicznie wystąpił papież przeciw gnostykowi Florynowi, którego złożył z urzędu, oraz przeciw Teodotowi, przedstawicielowi heretyckiego monarchianizmu (błędnej teorii dotyczącej Trójcy Przenajśw.), którego wykluczył ze społeczności wiernych. Euzebiusz z Cezarei oraz Hieronim wspominają o pisarskiej działalności Wiktora. Nic jednak z jego pism nie zachowało się do naszych czasów. Nie wiemy też dokładnie, jaką śmiercią zakończył życie w r. 198. Liber Pontificalis zwie go męczennikiem; wiadomości tej nie potwierdzają jednak inne źródła. W Martyrologium Rzymskim wspominany jest 28 lipca.

Wiktor, męczennik afrykański. Idąc za Adonem, którego swobody nie dostrzegał, Baroniusz razem z Krescencjanem i innymi umieścił go w swym martyrologium pod dniem 14 września, a więc tam, gdzie wspomina się św. Cypriana, wielkiego biskupa Kartaginy. W rzeczy samej pisząc do chrześcijan skazanych na katorżniczą pracę w kopalniach, Cyprian wspominał jakiegoś Wiktora, może identycznego z tym, którego stara inskrypcja pozwala oznaczyć jako biskupa Cirty. Wiktor był też wymieniony w odpowiedzi adresowanej do Cypriana. Zmarł z wycieńczenia, ale nie w tym samym dniu, w którym śmierć męczeńską poniósł Cyprian (tak to wyobrażał sobie mało uważny Ado). Nic nie wskazuje na to, żeby Wiktora otoczył wcześnie taki kult, jak w przypadku innych męczenników.

Wiktor, męczennik z Marsylii. Wedle pasji, miał być armatorem lub żołnierzem, a zginął jako chrześcijanin w czasie pobytu Maksymiana w mieście (287-288) lub wkrótce po nim (290). Długo miał trwać jego proces, bo za wszelką cenę starano się go skłonić do odstępstwa. W więzieniu nawiedzał go anioł pocieszyciel, dzięki czemu nawrócili się także jego stróże więzienni. Potem znów go okrutnie torturowano. Niestety, pasja, która ostała się w trzech wersjach, nie jest przekazem autentycznym. Wiadomo natomiast, że wczesny był kult Wiktora w Marsylii. Pod koniec VI stulecia świadczył o nim także Grzegorz z Tours, który Wiktora miał za biskupa. Potem był patronem katedry i opactwa, które w średniowieczu doszło do wielkiego znaczenia. Widniał też w martyrologium liońskim z 806 r., a nastęnie znalazł się w innych martyrologiach. Wracając do wzmiankowej pasji, którą zredagowano może w IX w., należy dodać, iż niektórzy jej pierwowzór gotowi byli przypisać Janowi Kasjanowi, współtwórcy wspomnianego opactwa (415). Wczesny kult Wiktora zdają się także potwierdzać badania archeologiczne z 1966 r. Wspomnienie obchodzi się w dniu 21 lipca.

Wiktor, męczennik z Mediolanu. Św. Ambroży wspomina go razem z Naborem i Feliksem, ale niczego konkretnego o nim nie podaje. W jednym ze swych listów skarży się zresztą na to, że nie posiada wiadomości o przebiegu prześladowania w Mediolanie. Wedle pasji z VI stulecia, Wiktor był żołnierzem w armii Maksymiana. Opowiadanie powstało zapewne, aby wytłumaczyć żywy kult świętego, pod którego wezwaniem wybudowano już wtedy cztery kościoły, a ponadto poświęcono mu kaplicę w bazylice ambrozjańskiej; była ona wyposażona w mozaiki z IV i V stulecia. O cudach, które miały miejsce u grobu męczennika, mówił również Grzegorz z Tours. Nie sposób jednak zaprzeczyć temu, że ta rozległa cześć w zapisach kalendarzowych splatała się ze wspomnieniem męczennika, o którym mówiliśmy pod hasłem Korona. Wspomnienie obchodzono w rozmaitych terminach: 6, 7, 8 i 14 maja oraz 21 i 30 września. Martyrologium Rzymskie umieszcza je pod 8 maja.

Wiktor, męczennik z Cezarei Mauretańskiej. Pasja, którą skomponowano w V stuleciu, przedstawiała dzieje jego męczeństwa najwyraźniej na sposób Męki Pańskiej. Byli w niej przede wszystkim dwaj towarzysze, jakby dwaj łotrzy, i były także słowa męczennika do nich skierowane. Tak przedstawiona postać bohatera wiary zafascynowała późniejszych: na jej modlę odmalowano pustelnika hiszpańskiego z Cerezo, którego zabili Saraceni. Czczono go żywo w Burgos. Wspomnienie jednego i drugiego przypada 26 sierpnia.

Wiktor, biskup Piacenzy. Później w mieście wspominano także innego Wiktora, uznawanego za świętego; była to jednak postać z V stulecia, która dostąpiła jedynie godności diakona. Tymczasem biskup Wiktor żył w w. IV. Trudno byłoby go utożsamiać z tym Wiktorem, który uczestniczył w synodzie rzymskim z 324 r. lub w synodzie mediolańskim z 355. Prawdopodobnie on to jednak na synodzie rzymskim z 372 r. wystąpił przeciw Auksencjuszowi, uzurpującemu sobie prawa do stolicy mediolańskiej. Wiktor zmarł może około 375 r. Wedle dokumentów z VIII stulecia, pochowano go w kościele poza murami starożytnego miasta. Kościół ten oznaczano patronatami świętych Antonina i Wiktora. Wspomnienie obchodzono 9 grudnia.

Wiktor z Le Mans. Był czwartym biskupem tego miasta. Rządził tamtejszym Kościołem przez lat czterdzieści, tzn. między r. 450 a 490. Brał udział w ówczesnych synodach (Angers 453, Tours 461 itd.). Piękne świadectwo wystawił mu Grzegorz z Tours, który uważał Wiktora za cudotwórcę. Nie jedna to oznaka czci oddawanej wcześnie świętemu biskupowi. Martyrologium Hieronimiańskie oraz inne świadectwa tej czci wskazują 1 września jako dies natalis Wiktora. Dodajmy, że w literaturze łacińskiej biskup występuje niekiedy nie jako Victor, ale jako Victurus lub Victorius.

Wiktor z Wity. Co o nim wiemy, niemal wyłącznie bierze się z jego własnego dziełka. Pochodził może z samej Wity, miasta położonego w afrykańskiej prowincji Byzacena; w każdym razie był kapłanem, gdy biskup Wity tego samego imienia wezwany został przez Huneryka na zjazd do Kartaginy (484). Za panowania Genzeryka (429-477) był jeszcze młody i dopiero za Huneryka (477-484) stał się świadkiem wydarzeń, które opisał w Historia persecutionis africanae provinciae. Powstanie tego dziełka wolno odnosić do 484 r. Potem może został biskupem, niewykluczone, że w samej Wicie. Wedle niektórych, w 507 r. konsekrował na biskupa Fulgencjusza z Ruspe. Trasamund miał go skazać na wygnanie. Zmarł prawdopodobnie na Sardynii około 511 r. Nie ma wczesnych świadectw jego kultu jako świętego. Myląc go zresztą z innym Wiktorem, to zaszczytne miano nadał mu dopiero Baroniusz. Wpisał on Wiktora do martyrologium pod dniem 23 sierpnia, z błędną lokalizacją: Uticae in Africa.

Wiktor, biskup Capui. Na tej starożytnej stolicy zasiadał w latach 541-554. Zasłynął przede wszystkim jako autor dziełek egzegetycznych, z których zachowały się jedynie fragmenty. Przypisują mu następujące tytuły: De pascha, Reticulus seu de arca Noe, Glossa in epistulam ad Romanos, Capitula de resurrectione Domini oraz Scholia, te ostatnie przejęte od Ojców greckich. W 545 r. biskup kazał sporządzić w Capui kodeks Wulgaty, który w czasach Bonifacego dostał się do Niemiec i przechowywany tam był jako Codex Fuldensis. Kodeks ten zawiera między innymi konkordancję ewangeliczną, wzorowaną na Diatessaron Tacjana. Wiemy dzięki zachowanemu epitafium, że biskup-egzegeta zmarł 2 kwietnia 554 r. Czcią go w Capui nie otaczano. Dopiero pod koniec XVI stulecia wpisano go do martyrologium. Widniał tam najpierw pod dniem 17 października, ale w 1927 r. przeniesiono go pod dzień 2 kwietnia.

Wiktor, eremita z Arcis. Bardzo późna legenda (XII w.) utrzymywała, że żył w VII stuleciu. Miał pochodzić z Troyes. Został kapłanem i przez pewien czas zajęty był pracą duszpasterską. Pociągało go jednak życie pustelnicze i dlatego usunął się do Arcis-sur- -l'Aube, aby wieść życie oddane bez podziału kontemplacji. W eremie miał go odkryć w czasie polowania Childeryk; Wiktor, by ugościć króla, przemienił kamienie w chleb, a wodę w wino. Czy w takiej legendzie kryło się ziarnko prawdy- Bardziej wiarogodną była chyba miejscowa tradycja, którą z czasem zmąciły wyobrażenia licznych pokoleń. Do tej może tradycji nawiązywał św. Bernard, któremu kult Wiktora zawdzięcza jeśli nie swoje powstanie, to swój rozwój. Wspomnienie, również w Martyrologium Rzymskim, przypada 26 lutego.

Wiktor III, papież. Nosił w swym życiu trzy imiona: najpierw Dauferiusz; po wstąpieniu do benedyktynów otrzymał imię Dezydery; wreszcie jako następca Grzegorza VII zasiadł na tronie papieskim jako Wiktor III. Urodził się około 1027 r. w longobardzkiej rodzinie książąt Benewentu. Wcześnie odczuł pociąg do życia eremickiego i prowadził je nawet przez pewien czas, ale w r. 1048 lub 1049 wstąpił w Benewencie do benedyktynów. Potem jeszcze kilkakrotnie podejmował życie w eremie i dopiero na wyraźne polecenie Leona IX wrócił do klasztoru. W 1053 Wiktor II pozwolił mu na przeniesienie się do opactwa na Monte Cassino. Przez jakiś czas był przeorem zależnego od opactwa klasztoru w Capui. W 1058 obrano go na Monte Cassino opatem. Dokonał wówczas potrzebnej przebudowy, powiększył posiadłości opactwa i sprawił, że zasłynęło ono z działalności literackiej. Biblioteka powiększyła się o siedemdziesiąt woluminów, a ponadto zgromadzono w niej rejestry papieskie. Sam opat zebrał w jedno opisy cudów dokonanych za przyczyną św. Benedykta: Dialogi de miraculis s. Benedicti. Jemu to papieska polityka wobec Normanów zawdzięczała swój decydujący zwrot. Za to, że przewodniczył w zawieraniu przymierza, w 1059 r. mianowany został kardynałem oraz wikariuszem dla klasztorów położonych poza terytorium papieskim. W 1082 r., gdy Henryk IV dokonywał powtórnego najazdu na Rzym, przyłączył się do cesarza i, jak się zdaje, został przez Grzegorza VII skazany na banicję. W późnych miesiącach 1084 r. doszło do pojednania, a Grzegorz VII, uchodząc przed Henrykiem IV, znalazł schronienie na Monte Cassino. Za pontyfikatu Grzegorza VII nie był brany pod uwagę jako ewentualny kandydat na tron papieski; mimo to 24 maja 1086 r. przystano na niego. Na skutek niesnasek z Normanami zgodził się na wybór dopiero na synodzie, który sam jako papieski wikariusz zwołał do Capui, a ostatecznie przyjął wybór 7 marca 1087 r. Wkrótce potem powrócił na Monte Cassino i stamtąd zwołał synod do Benewentu. Surowo potępił na nim świecką inwestyturę i symonię, a antypapieża Klemensa III (Wiberta z Rawenny) po raz wtóry obłożył ekskomuniką. Nie odnowił natomiast deklaracji o depozycji Henryka IV, bo zmierzał ku ugodzie. Książętom i miastom Italii posłał Vexillum S. Petri oraz obietnicę odpustów: chciał je pobudzić do walki z Saracenami Afryki Północnej. Zmarł na Monte Cassino 16 września 1087 r. Jego kult w osiem stuleci później potwierdził Leon XIII. W 1922 do Martyrologium Rzymskiego wpisano go mylnie pod dniem 16 października. Obecnie wymienia się go już pod dniem właściwym: 16 września.