Jerzy

Jest to późnogreckie imię (Geórgios), bardzo popularne w Europie. Utworzone jest od terminów związanych z rolnictwem (george- 'uprawiam rolę', ge-rgia 'rolnictwo', ge-rgós 'rolnik').

Imię to dotarło do nas w średniowieczu najprawdopodobniej z Czech i przybrało kilka form, które reliktowo przetrwały do dziś. Oficjalnie po łacinie zapisywano je jako Georgius, Georius, Jeorgius, Jeorius i wymawiano je wtedy zdaje się Jeorius (łacińskie ge- czytano jak je-, ji-). Spotykamy te zapisy od 1260 r. Czechom zawdzięczamy formy z Irz- (starsze Jirz), które znamy już z nazwisk średniowiecznych: Jirzewski, Jirzowski (dziś Irzewski, Irzowski), a także Jirzecki, Jirecki i z form potocznych w. XV Jirzyk, Irzyk, Hirzyk (z h- nagłosowym). Reliktami najstarszej fazy tego imienia w Polsce są formy z nagłosowym ju-, np. Jura (1336), Jurzyk (1369), Jurak (1427), Jurko, Jurek (1396). Ponadto trzeba wspomnieć o formach pochodzących od niemieckiej postaci imienia Jerzy: Jurg (1392), Jorg, Jurga (1405) oraz formach Juryj i Juryjasz z obszaru ruskiego. Imię to dało początek wielu nazwom miejscowym, np. Jurków, Jurgów, a także licznym nazwiskom: Jurak, Jurzak, Juraszek, Juraszowski, Jurczycki, Jurkowicz, Jurkowski, Juryjasz, Juryjowicz, Juryjowski, Jurzewicz, Jurzykowski, Irzykowski. Trzeba też dodać, że imię to już na gruncie łacińskim było mieszane z imieniem Grzegorz z powodu podobieństwa fonetycznego (Georgius i Gregorius).

Imię było popularne w całej Polsce, a szczególnie na ziemiach wschodnich, gdzie pod wpływem prawosławia kult św. Jerzego był bardzo żywy. Imię to zachowało popularność do dziś. Forma oficjalna Jerzy ustaliła się chyba po w. XV, gdyż z czasów wcześniejszych nie mamy poświadczenia jej występowania. Formą potoczną jest Jurek, twór bardzo stary, z początków tego imienia w Polsce. Spieszczenia to: Juruś, Jureczek. Dodać jeszcze trzeba, że zdarzające się zapisy typu Gerzy, Gierzyk (np. u Lindego) czytać należy chyba jako Jerzy, Jerzyk.

Odpowiedniki obcojęz.: łac. Georgius, ang. George, fr. Georges, hiszp. Jorge (czyt. Chorche), niem. Georg, wł. Giorgio, ros. Georgij, Jurij, węg. Gyorgy (Dziordż).

Imię dobrze było znane wczesnym hagiografom. W ich zapisach występuje ponad dwadzieścia pięć razy. Samo Martyrologium Rzymskie wymienia siedmiu Jerzych. Wielu z tej liczby poszło w zapomnienie. Inni są może postaciami literackimi: stworzyli ich średniowieczni hagiografowie, którzy mylnie odczytywali starożytne wzmianki. Są także pośród Jerzych święci -zdublowani-, tzn. przez kopistów rozumiani jako postacie odrębne, podczas gdy w kilku dawnych zapisach, odniesionych do rozmaitych miejscowości, chodziło o kult tego samego, jednego świętego. Tych wszystkich tu pominiemy. Poprzestaniemy na prezentacji kilku, dobrze w dziejach kultu rozpoznanych, a w historii Kościoła znaczących, wpisanych w nią wysokimi stanowiskami lub rolą, jaką odegrali na dziejowej scenie. Patronem wszystkich był

Jerzy, męczennik z Liddy. H. Delehaye dobrze uzasadnił, że historyczność jego męczeństwa w starożytnym Diospolis, które później nawet zaczęto zwać Georgiopolis, nie ulega poważniejszym wątpliwościom. Zaświadczają ją pewne wiadomości o bardzo wczesnym kulcie męczennika (IV w.) i konkretna lokalizacja tej czci. Posiadamy więc świadectwa pierwszych pielgrzymów, potem wiadomości o kościołach wznoszonych ku czci Jerzego. Z czasem - ale ciągle dostatecznie wcześnie - rozprzestrzeniła się ona na kraje sąsiednie, na Egipt, Cypr (aż 60 miejsc związanych z kultem Jerzego), Azję Mniejszą itd. Mimo to autentyczne przekazy o życiu i rodzaju śmierci nie dochowały się. Olbrzymia literatura hagiograficzna o męczeństwie Jerzego, na którą składają się liczne wersje w językach syryjskim, koptyjskim, arabskim, etiopskim, greckim, łacińskim itd., ma charakter czysto legendarny. Prezentuje ona Jerzego jako oficera wysokiego stopnia, pochodzącego z Kapadocji. Za Dioklecjana albo - jak chce inna wersja legendy - za rzekomego króla Persów Dadianasa był Jerzy z powodu wyznania wiary okrutnie i bardzo długo, bo aż przez siedem lat, męczony: przybijany kilkakrotnie do krzyża, torturowany na katowskim kole itd. Motyw smoka, terroryzującego ludzi i przezeń w śmiałym porywie pokonanego, pojawił się znacznie później. Kult Jerzego i legendy były na Zachodzie nie mniej upowszechnione niż na Wschodzie. Na początku VI w. był w Rzymie Kościół pod jego wezwaniem, a w Galii kościół taki ufundował Chlodwig. W późniejszych wiekach do wzmożenia kultu wielce przyczyniły się wyprawy krzyżowe, z których jedna zatrzymała pod Liddą (1191). Krzyżowcy odbudowali tam zniszczony w r. 1010 kościół pod wezwaniem świętego. W tym mniej więcej czasie pojawiają się liczne wezwania kościołów ku czci Jerzego na Zachodzie, a wiemy dziś, że zjawisko to stosunkowo wcześnie objęło także ziemie polskie. Przykładem może być tytuł kaplicy grodowej w Gnieźnie. Do rozkwitu kultu przyczyniły się także w znacznej mierze jego przejawy ikonograficzne. Już w Bizancjum zaliczano Jerzego razem z Dymitrem, Prokopem i Teodorem do wielkich świętych rycerzy. Odtąd coraz częściej przedstawiano go w zbroi rycerskiej i ze sztandarem. Takim przedstawiano go sobie również w prawosławiu słowiańskim, w którym także stosunkowo wcześnie pojawił się i szerzył jego kult. Wystarczy wspomnieć, iż czcili go mieszkańcy Nowogrodu Wielkiego, a w Księstwie Moskiewskim pojawił się w herbie państwowym i na monetach. Ten rycerski charakter wyobrażeń wpłynął na powstawanie odznaczeń określanych jako Order Św. Jerzego: w Bizancjum (1191), krajach niemieckich, Anglii (1348 - order zwany także Orderem Podwiązki), Austrii (1470), Rzymie (1492), Rosji itd. Powstało też wiele bractw rycerskich pod wezwaniem świętego oraz zgromadzeń zakonnych. Kult przeniknął również do warstw nierycerskich. Jerzy stał się patronem wielu zawodów i stanów: rolników, rusznikarzy, zbrojmistrzów, siodlarzy itd. Wzywany był w najrozmaitszych potrzebach, epidemiach, trądzie, syfilisie, ukąszeniu przez węża itp. W czasach nowszych, będąc patronem Anglii, stał się także patronem skautingu, który powstał na jej terenie. Również Litwa obrała go sobie za patrona. Dodajmy, że w martyrologiach i kalendarzach liturgicznych święty widniał zawsze pod dniem 23 kwietnia, a jedynie w Polsce - z uwagi na pamiątkę św. Wojciecha, przypadającą na ten sam dzień - przesuwano go na dzień następny. Poza tym głównym terminem wspominano Jerzego w różnych dniach i te właśnie wtórne wspomnienia bywały nieraz źródłem mylnych przypuszczeń, że chodzi o innego świętego.

Jerzy I, patriarcha konstantynopolitański. Na tron patriarszy wyniósł go w r. 680 cesarz Konstantyn Pogonatos (680-681), który usuwając patriarchę Teodora I, chciał zbliżenia z Rzymem i rozstrzygnięcia sporów o monoteletyzm. Wkrótce po swej intronizacji zwołał Jerzy I do Konstantynopola szósty sobór powszechny. Sam skłaniał się zrazu ku monoteletyzmowi, który razem z Makarym z Antiochii próbował uzasadnić tekstami patrystycznymi. Po trzech tygodniach refleksji wyznał z pokorą, że uznaje stanowisko papieża Agatona. Potem żądał potępienia poprzedników, ale znów ustąpił. 16 września w wyznaniu wiary przyjęto istnienie podwójnej woli i podwójnej czynności w Chrystusie. Deklarację podpisał Jerzy po legatach papieskich. Zmarł w lutym 686 r. Po jego śmierci tron patriarszy objął z powrotem Teodor I. Kościół grecki wspomina Jerzego razem z patriarchą Janem I w dniu 18 sierpnia.

Jerzy, biskup Amastris. Urodził się w Chrômé, w małym siole położonym niedaleko Amastris, w Paflagonii. Bardzo wcześnie schronił się na stoku góry Agrioserike (Serike) i żył tam jako pustelnik. Po śmierci swego ojca duchownego udał się do klasztoru w Bonyssa (Bonitsa), w Akermanii (w środkowej Grecji). Po śmierci biskupa Amastris wezwano go do objęcia osieroconej diecezji. Odmówił, ale na nalegania patriarchy konstantynopolitańskiego przyjął sakrę. Urząd spełniał z wielkim oddaniem. Gdy metropolita z Gangry robił mu jakieś trudności, postarał się o wyjęcie diecezji spod jego zwierzchnictwa i bezpośrednie podporządkowanie Konstantynopolowi. Zmarł po r. 802. Rychło otoczyła go dość intensywna cześć wiernych. Potem czczono go także na Rusi. Wpomnienie obchodzono 21 lutego.

Jerzy, biskup Antiochii. Był mnichem i jako taki obrany został przed r. 787 biskupem Antiochii Pizydyjskiej. W tym samym roku uczestniczył w soborze nicejskim II. Był zdecydowanym wrogiem obrazoburstwa i na skutek tego skazano go na wygnanie. Nie wiemy jednak, czy nastąpiło to w latach 780-796, czy też raczej w r. 815. Nazwano go homologetą, czyli świętym, który doznał w obronie wiary cierpień, ale nie samej śmierci. Grecy wspominają go 18, 19 lub 20 kwietnia, natomiast w Martyrologium Rzymskim widnieje pod drugą z tych dat.

Jerzy Betlejemita, męczennik z Kordoby. Był diakonem. Jako mnich przez 27 lat przebywał w słynnym palestyńskim klasztorze Św. Saby. Wyruszył następnie na kwestę do Afryki i Hiszpanii. Osiadł w końcu w Kordobie, gdzie zbliżył się do chrześcijan, którzy, jak Eulogiusz, skłonni byli do otwartego manifestowania swej wiary. Tęskniąc za męczeństwem, sam właściwie sprowokował muzułmańskich władców miasta, wykrzykując publicznie obelgi na Mahometa. Ścięty został 27 lipca 852 r. razem z Aureliuszem i Feliksem oraz ich żonami, Natalią i Liliozą. Pochowano go najpierw w klasztorze Pinna Mellaria, potem zaś (858) przeniesiono do St. Germain-des-Pr-s pod Paryżem. Mimo pierwotnego oporu Kościoła w Kordobie, który nie chciał uznać tego męczeństwa, Jerzy wcześnie otoczony został czcią, a następnie wpisany do Martyrologium Rzymskiego.

Jerzy z Rossano. Pochodził z Rossano Calabro pod Cosenzą, z możnej rodziny Amerellich. Ożeniwszy się, należał do najznamienitszych notabli miasta. W bardzo już zaawansowanym wieku doznał wizji i w następstwie tego doznania obrał życie zakonne. Podporządkował się wówczas bł. Stefanowi, który był pierwszym uczniem św. Nila. Z początku poddawano go rozmaitym próbom, ale przeszedł przez nie wprawiając wszystkich w podziw swą pokorą, posłuszeństwem i spokojem ducha. Okazał także wielkoduszność w wyzbywaniu się swego znacznego majątku. Opowiadano potem, że gotów był wydać się na ukrzyżowanie w zamian za chrześcijanina, skazanego na śmierć za zabicie Żyda. O wszystkich tych dowodach jego cnoty oraz innych anegdotach z jego życia dowiadujemy się z życiorysu św. Nila, który ceniąc Jerzego często dziękował za niego Bogu. Jerzy zmarł około r. 960. Pochowano go w San Adriano.

Jerzy Hagioryta (Mtacmindeli). Urodził się w r. 1009 w Trialeti (Gruzja). Wcześnie oddano go na wychowanie do klasztoru w Tadzrisi, następnie w Chahuli. Otrzymał tam staranne wykształcenie. Potem przeszedł na służbę do gruzińskiego możnowładcy Presosa (Phersesa). Gdy tego ostatniego zamordowano, a rodzina uszła do Konstantynopola, razem z nią podążył nad Bosfor. Przebywał tam przez lat dwanaście. Oddawał się wtedy studiom literackim i filozoficznym. Gdy w r. 1034 wrócił do Gruzji, postanowił wieść życie zakonne. Oddał się wtedy pod kierownictwo gruzińskiego mnicha Jerzego Šegenbuli, który żył jako rekluz na Czarnej Górze pod Antiochią. Krótka pielgrzymka do Jerozolimy pozwoliła mu na odwiedzenie miejsc uświęconych przez Zbawiciela. Wróciwszy do Šegenbuli, lepiej teraz pojął swe osobiste powołanie. Będzie kontynuował dzieło Eutymiusza Hagioryty i przyswajał ziomkom księgi święte oraz arcydzieła literatury patrystycznej. Wyruszył więc na górę Athos, gdzie w r. 1042 udzielono mu święceń kapłańskich. W Ivironie obrano go później ihumenem. Gdy urząd zaczął mu ciążyć, uwolnił się z niego i znów podążył do Syrii. Zaproszony przez króla Bagrata IV (1027-1072), przez pięć lat działał w Gruzji, przyczyniając się do reformy Kościoła. Nie zapominał jednak o Athosie i tamtejszym klasztorze gruzińskim, który przechodził ciężkie chwile. Wraz z dwudziestoma czterema mnichami podążał do niego latem 1065 r., ale w drodze, w Konstantynopolu, choroba powaliła go na łoże boleści. Zmarł tam w dniu 29 czerwca. Pozostawił po sobie sporą spuściznę literacką: Żywot Jana i Eutymiusza (BHG 654), zrewidowane przekłady Psalmów, Ewangelii, Dziejów i Listów apostolskich, przekład listów św. Ignacego, komentarz do Heksameronu św. Bazylego Wielkiego, tłumaczenie trzech dzieł Grzegorza z Nyssy, serię pouczeń liturgicznych Teodora Studyty itd. Mimo tak obfitej działalności pisarskiej zawsze tęsknił za świadczeniem bezpośrednich posług bliźnim, których nękały nędze materialne lub duchowe. To miłosierdzie biograf uważał za charakterystyczne dla jego świętości.

Jerzy, męczennik z Sofii. Urodził się w Kratovie, w północno-wschodniej Macedonii. Nauczył się złotnictwa i rychło stał się w tym rzemiośle cenionym mistrzem. Napastowany przez Turków, przeniósł się potem do Sredec (dzisiejszej Sofii), gdzie jednak swą inteligencją i umiejętnościami zwrócił na siebie uwagę władz tureckich. Komplementami i obietnicami przywilejów zaczęto go wówczas zachęcać do przejścia na islam. Potem pojawiły się pogróżki. W końcu, gdy zdecydowanie odmówił, wtrącono go do więzienia. Zginął przez spalenie w dniu 11 lutego 1515 r. Wkrótce otoczyła go cześć nie tylko Bułgarów, ale także Serbów, Rusinów i Greków.

Jerzy Matulewicz (Matulaitis) był Litwinem spod Mariampola, ale z dziejami Kościoła polskiego związał się nierozerwalnie. Urodził się 13 kwietnia 1871 r. we wsi Lugine jako ósmy syn Andrzeja i Urszuli, drobnych rolników. Mając dwadzieścia lat, wstąpił w Kielcach do seminarium duchownego, skąd po pewnym czasie wysłano go do Petersburga. W r. 1898 otrzymał tam święcenia kapłańskie. Studia kontynuował potem we Fryburgu Szwajcarskim. W latach 1902-1904 wykładał w seminarium kieleckim. Opuściwszy je na skutek choroby, zamieszkał w Warszawie, w zakładzie Cecylii Plater. Rozwinął wówczas szeroką działalność społeczną, współpracując z ks. M. Godlewskim i innymi. W r. 1907 powołano go do Akademii Duchownej w Petersburgu. Wkrótce potem wszedł w kontakt z ks. Senkusem, ostatnim żyjącym członkiem zgromadzenia marianów, które przez carat skazane było na wymarcie. W r. 1909 złożył śluby zakonne, postanawiając zarazem zgromadzenie odnowić i zreformować. Nad urabianiem kandydatów pracował już w Petersburgu, ale nowicjat założył we Fryburgu. Z takimi samymi zamiarami pojechał potem do Chicago, a następnie na Litwę. W czasie wojny pracował w Warszawie. W. r. 1918 Benedykt XV powołał go na stolicę biskupią w Wilnie. Chciał na niej służyć wszystkim, ale antagonizmy narodowościowe, żywe na tym terenie, utrudniały pracę i wzniecały nieufność wielu. Dlatego też w r. 1925 złożył rezygnację i oddał się pracy w zgromadzeniu marianów. W grudniu tegoż roku Pius XI mianował go wizytatorem apostolskim dla Litwy. Jako taki zorganizował nową prowincję kościelną i zakłady kształcenia kleru. Przygotował także zawarcie konkordatu. Zmarł w Kownie 27 stycznia 1927 r. Pochowany został w Mariampolu. Gorliwego biskupa i odnowiciela marianów beatyfikował w r. 1987 Jan Paweł II.