Filip

To męskie imię greckie należy do bardzo starych imion dwuczłonowych. Greckie Phílippos interpretuje się zwykle jako złożenie, w którego części pierwszej występuje temat przymiotnika phílos 'przyjaciel, miłośnik', a w części drugiej rzeczownik híppos 'koń'. Całość znaczyć więc może 'lubujący się w koniach, znający się dobrze na koniach'. Złożenia z wyrazem phílos były w języku greckim bardzo liczne i następnie przejęte zostały do wielu języków: filozof, filolog, filomaci, filareci i inne.

Najsłynniejszy w starożytności to Filip, król macedoński (360-336 przed Chr.), ojciec Aleksandra.

W świecie chrześcijańskim imię Filip należało do popularniejszych, jako jedno z imion apostolskich.

W Polsce imię to dobrze znane od średniowiecza w postaciach Filip i Pilip (głównie na Rusi Czerwonej), a zdrobnienia - to FilekFilipek.

Znane u nas przysłowie (wyrwać się jak Filip z konopi) pochodzi, jak się wydaje, dopiero z początku XVII w.

Od tego imienia pochodzą m.in. nazwiska Filipowicz, Filipowiec, Filipowski.

Odpowiedniki obcojęz.: łac. Philippus, gr. Phílippos, ang. Philip, fr. Philippe, hiszp. Felipe, niem. Philipp, ros. Filipp, Pilip, ukr. Fyłyp, Pyłyp, wł. Filippo.

Święci o imieniu Filip tworzą gromadę liczącą około trzydziestu postaci. Są to przedstawiciele rozmaitych epok, podobnie zresztą jak święci noszący inne imiona apostolskie. Tu krótko przedstawimy ośmiu, natomiast kilku innych Filipów czytelnik odnajdzie w aneksach.

Filip, apostoł. Pochodził z Betsaidy nad jeziorem Genezaret. Przyjaźnił się z Andrzejem, który, tak jak on, nosił imię greckie. Zrazu był uczniem Chrzciciela, powołany zaś przez Jezusa, przyprowadził do Niego Natanaela (J 1, 43 n). Na liście apostołów zajmuje stale miejsce piąte. W trzech pierwszych ewangeliach poza tym się nie pojawia, natomiast u św. Jana słyszymy trzykrotnie jego słowa. Patrząc na licznie zgromadzone rzesze, mówi z poczuciem realizmu: -Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać- (6, 7). Na krótko przed męką razem z przyjacielem Andrzejem pośredniczy w sprawie Greków, którzy chcieli ujrzeć Jezusa (12, 21). W czasie mowy pożegnalnej w wieczerniku, przejęty, ale zagubiony w treści głębokich słów Chrystusa, odzywa się z ujmującą szczerością: -Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy- (14, 8). O jego dalszych losach wiemy niewiele. Euzebiusz zachował nam w swej Historii kościelnej fragmentaryczną wzmiankę Polikratesa o tym, że zmarł - podobnie jak jego dwie córki - w Hierapolis. Te i inne fragmentaryczne wiadomości (Papiasza, Klemensa Aleksandryjskiego, Proklosa) trudno zharmonizować, zresztą niektóre odnoszą się raczej do diakona Filipa, znanego z Dziejów Apostolskich (21, 8 n). Tym mniej wydedukować by można z bogatych, pełnych cudowności legend, w jakie obrosła postać apostoła. Zawdzięczamy je obfitej literaturze hagiograficznej, czerpiącej oburącz z takich apokryfów, jak: Ewangelia i Dzieje Filipa, Pseudo-Abdiasz itp. Te pełne osobliwości opowiadania popularyzowała ongiś Złota Legenda. Dużą rolę odegrały te legendy w rozwoju kultu. Filipa czczono m.in. jako patrona pilśniarzy i czapników. Jego wspomnienie obchodzono w rozmaitych terminach majowych: Grecy - 14, łacinnicy do niedawna razem z Jakubem 1 maja; od r. 1955 świąteczne wspomnienie przesunięto na 3 maja, a w Polsce - ze zrozumiałych względów - na 6 maja. W ikonografii zazwyczaj przedstawiany jest z krzyżem, pastorałem, nieraz także ze zwojem.

Wiadomości czerpane z Biblii dobrze w DB 5 (1912), 267-270. Legendy w BHG 1516-1530c i w BHL 6813-6818; także Złota Legenda 221-223. Terminy święta w Com. mart. rom. 166 i tam cyt. Inne w LM 6 (1993), 2084 n. oraz OŻ 11 (1995), 175-180 i 462-466. - Niektóre staropolskie pomniki kultu w Recepcja antyku 316. Piękne rozważanie u Skargi, ŻŚw pod dniem 1 maja. - Ikonografia w LCI 8 (1976), 198-205 i w Bibl. Ss. 5 (1964), 706-719 (ilustracje) oraz w LPB 142 n. Przyczynki w BHS 2 (1933-34), 297; 13 (1951), 156.

Filip, diakon. W Dziejach Apostolskich (21, 8) zwany także ewangelistą, był prawdopodobnie Żydem grecyzującym. Wedle tych samych Dziejów (6, 1-6), dzięki którym pojawia się na widowni, znalazł się w liczbie siedmiu powołanych, aby -obsługiwali stoły-. Po śmierci Szczepana udał się do Samarii i tam ochrzcił maga Szymona (ib. 8, 5-13). Widzimy go później, jak poucza i chrzci dworzanina królowej etiopskiej, Kandaki. To samo źródło podaje, że głosił następnie ewangelię od Azotu do Cezarei (8, 40). Tam też wedle tradycji miał zamieszkiwać, co utrzymuje m.in. św. Hieronim, któremu w r. 385 pokazywano w Cezarei dawne mieszkanie Filipa. Miał ponoć cztery córki, obdarzone charyzmatem proroctwa, nie wiadomo jednak dobrze, czy okruchy wiadomości na ten temat odnoszą się do niego, czy też do apostoła o tym samym imieniu. Podobnie trzeba powiedzieć o jego śmierci w Hierapolis. Klemens Aleksandryjski utrzymuje, że był wspomnianym u Mateusza (8, 22) i Łukasza (9, 60) uczonym w Piśmie, do którego Pan powiedział: -Pójdź za Mną, a zostaw umarłym grzebanie umarłych-. Jego wspomnienie Grecy umieścili pod dniem 11 października, natomiast Martyrologium Rzymskie - 6 czerwca.

Filip Benicjusz (Benizi). Urodził się 15 sierpnia 1233 r. we Florencji. Ukończywszy studia filozoficzne i lekarskie, wstąpił w r. 1254 do zakonu serwitów, gdzie pięć lat później otrzymał święcenia kapłańskie. W r. 1267 został generalnym przełożonym i na tym stanowisku przyczynił się do wzmocnienia i rozszerzenia zakonu, a także jego utrzymania pomimo zakazu soboru lyońskiego (1274). Założył też żeńską gałąź zakonu, tzn. zgromadzenie sióstr serwitek. Wiele jako kaznodzieja i wizytator swego zakonu podróżował. Zjeździł Italię, był we Francji i Niemczech. W r. 1271 wysunięto jego kandydaturę na stolicę Piotrową. Zmarł 23 sierpnia 1285 r. w Todi (Umbria). Jego życie, pełne uczynków miłości okazywanej zwłaszcza biednym i chorym, znamy dobrze dzięki pismom Piotra z Todi, jego następcy na urzędzie generalskim. Mimo to beatyfikowano go dopiero w r. 1516, kanonizowano zaś w r. 1671.

Filip, metropolita Moskwy. Pierwotnie zwał się Teodor Kołyczow, a spokrewniony był z rodami arystokracji rosyjskiej. Dokładnej daty urodzin nie znamy. W przybliżeniu przyjmuje się jako taką r. 1500. Gdy miał około trzydziestu lat, postanowił porzucić świat i udał się na Sołówki. Wstępując tam do istniejącego od stu lat klasztoru, przyjął imię Filip, pod którym przejdzie do historii. Przez jakiś czas przebywał w pustelni, potem przynaglono go do objęcia urzędu ihumena. Okazał się rządcą rozważnym i przedsiębiorczym. W r. 1566 wezwano go do stolicy, gdzie został wybrany na metropolitę całej Rusi. Zażądał wtedy, aby Iwan Groźny zniósł opriczników i zaprzestał gwałtów. W r. 1568 w katedrze Wniebowzięcia ponowił to żądanie publicznie. Pozbawiono go wtedy godności i zamknięto w klasztorze. Potem przewożono z miejsca na miejsce. W grudniu 1586 r. opricznik Skuratow zjawił się w Twerze, gdzie przebywał Filip, i w dniu 2 stycznia następnego roku udusił go. W pięć lat później szczątki metropolity przewieziono na Sołówki, a w r. 1652 do soboru Uspieńskiego w Moskwie. W prawosławiu rosyjskim czczony jest jako święty w dniach 9 stycznia i 3 lipca.

Filip Neri. Nieraz nazywany był także Neriuszem, a nawet - ale już bardziej błędnie - Nereuszem. Urodził się 21 lipca 1515 r. we Florencji jako syn prawnika, który zajmował się także alchemią. Już we wczesnej młodości przejawiał pobożność i gorliwość religijną, w czym zaznaczył się m.in. wpływ dominikanów z San Marco. W osiemnastym roku życia przybył do swego wuja w San Germano koło Monte Cassino. Miał po wuju odziedziczyć pokaźny majątek, ale wnet zrezygnowawszy z niego, przeniósł się do Rzymu i tam przebywał już do końca życia. Zrazu był wychowawcą w domu bogatego florentyńczyka, prowadząc równocześnie życie modlitwy, umartwienia i miłosierdzia. Katechizował na placach publicznych (co wówczas było zjawiskiem częstym), ponadto odwiedzał szpitale i troszczył się o pielgrzymów, dla których w r. 1548 założył osobne bractwo. W trzy lata później ulegając namowom spowiednika przyjął święcenia kapłańskie i wkrótce utworzył przy kościele S. Girolamo della Carit- stowarzyszenie księży, z którego w rok później wyłoniło się pierwsze oratorium (filipini). Dzięki różnorakim metodom duszpasterskim (nauczanie katechizmu, pieśni religijne, koncerty, teatr, pielgrzymki, ćwiczenia duchowne itd.) oraz niestrudzonemu poświęceniu Filipa i jego nieprzeciętnym zdolnościom do kierowania duszami - jego oratorium stało się ośrodkiem wielkiej gorliwości religijnej w całym ówczesnym Rzymie. W orbicie jego wpływu znalazło się wiele znakomitych umysłów tego czasu, że wymienimy tylko Cezarego Baroniusza, którego zachęcał do pracy nad Rocznikami kościelnymi. Przyjaźnił się także z wieloma współczesnymi mu świętymi: Ignacym Loyolą, Karolem Boromeuszem, Kamilem de Lellis, Franciszkiem Salezym. Mimo to nie zdołał uniknąć trudności ze strony władz kościelnych i np. w czasie pontyfikatu Pawła IV zabroniono mu słuchania spowiedzi i kierowania pielgrzymkami. Niemniej jego znaczenie było ogromne, zwłaszcza jako doradcy papieży, spowiednika kardynałów i wielu znakomitych osobistości z okresu reformy kościelnej. Przyczynił się wydatnie do ożywienia studiów, odkryć archeologicznych, odnowienia muzyki kościelnej (oratoria). Jest jednym z największych katolickich reformatorów XVI stulecia, najwybitniejszym kierownikiem duchownym wszystkich czasów, ponadto zaś jednym z najbardziej wesołych świętych. Zmarł 26 maja 1595 r. Beatyfikowano go dwadzieścia lat później, kanonizowano zaś w roku 1622 razem z Izydorem Oraczem, Ignacym Loyolą, Franciszkiem Ksawerym i Teresą z Awili. Filip zapisał się też w historii katolicyzmu polskiego, którym się żywo interesował. On to podjął próbę prowadzenia kolegium polskiego, która jednak dla braku środków finansowych spaliła na panewce. U nas też dość wcześnie otoczono go żywą czcią. Potem podtrzymywali ją przede wszystkim filipini.

Filip Howard. Urodził się 28 czerwca 1557 r. w Arundel House, londyńskiej siedzibie możnego rodu angielskiego. Był najstarszym synem Tomasza, czwartego księcia Norfolku, oraz Marii Fitzalan z hrabiów na Arundel. Ojciec, który chciał poślubić Marię Stuart, zakończył życie śmiercią we więzieniu. Syn otrzymał jeszcze od uwięzionego wzruszający list, a potem zgodnie z wolą ojca poślubił Annę Dacre (1571). W czasie studiów w Cambridge podtrzymywał przyjaźnie, które nie przysparzały mu dobrej opinii, natomiast w czasie późniejszego pobytu na dworze nie dbał o własny dom i brnął w długach. W 1580 r. odziedziczył hrabstwo Arundel, zamek, posiadłość w Londynie i sporą fortunę. W rok później być świadkiem debaty Edmunda Campiona z teologami anglikańskimi. Odżyło w nim wówczas wspomnienie dawnego preceptora, Grzegorza Martin, który został katolikiem i tłumaczem Biblii. Gdy żona i wielu z krewnych pojednało się z Kościołem, on za sprawą jezuity Wilhelma Westona poszedł w ich ślady. Królowa wprosiła się wówczas do niego na przyjęcie, a pod jego koniec gospodarza kazała odstawić do więzienia. Po przesłuchaniu przez trybunał został uwolniony, ale kiedy usiłował wyjechać na kontynent, pochwycono go na statku, który już odbił od brzegu. Sądzono go ponownie 15 maja 1586 r. Został potem zamknięty w ciasnej celi i poddawany rozmaitym udrękom. Oskarżono go następnie dodatkowo o to, że miał zamówić mszę św. o zwycięstwo dla hiszpańskiej Armady. Gdy zwrócił się do królowej z prośbą o pozwolenie na widzenie się z żoną i dziećmi, odpowiedziano mu, że najpierw musi wziąć udział w anglikańskim nabożeństwie. Pokusie nie uległ. Znękany więzieniem i chorobą, której się w nim nabawił, zmarł 19 października 1595 r. W 1624 r. jego szczątki przeniesiono do kaplicy na zamku w Arundel. Obecnie spoczywają w tamtejszej katedrze. Razem z innymi męczennikami angielskimi Paweł VI kanonizował Filipa Howarda w 1970 r.

Źródła i literatura w DHGE 24 (1993), 1307-1309. Inne pod hasłem Edmund Campion.

Filip Rinaldi. Urodził się 28 maja 1856 r. w Lu Monferrato, w rodzinie chłopskiej. Już w dziesiątym roku życia, przyjęty do małego seminarium, zetknął się ze św. Janem Bosco. Do salezjanów wstąpił jednak dopiero w r. 1877. W pięć lat później otrzymał święcenia kapłańskie. Pracował potem w Sarria i w Turynie. W r. 1889 bł. Michał Rua wysłał go na przełożonego do Hiszpanii. Z powodzeniem spełniał tam potem funkcje inspektora prowincji. W r. 1902 ten sam Michał Rua wezwał go do powrotu i w Turynie mianował wikariuszem generalnym. Filip, spełniając ku zadowoleniu wszystkich tę odpowiedzialną funkcję, udzielał się równocześnie w czynnym, bezpośrednim duszpasterstwie. Za jego to rządów powstał prężny ośrodek wydawniczy oraz przybrały kształt cenne inicjatywy w zakresie kształcenia kandydatów do kapłaństwa. W r. 1922 został przełożonym zgromadzenia. Liczba członków wzrosła wówczas z 4788 do 8836, powstały nowe prowincje, zgromadzenie objęło liczne placówki misyjne. W r. 1929 był świadkiem beatyfikacji swego mistrza, założyciela zgromadzenia. Sam do Pana odszedł po udarze serca 5 grudnia 1931 r. Jan Paweł II beatyfikował go w r. 1990.

Filip Siphong Onphithak. Był Syjamczykiem (Tajlandia), a urodził się 30 września 1907 r. Uczył się w szkole misyjnej w Nongsenk i w seminarium w Nok-Khuek. Następnie sam nauczał w Song-Khon. Ożeniwszy się, miał pięcioro dzieci. Żył nad wyraz przykładnie, a jako katechista okazywał gorliwość, podziwianą przez wszystkich. Gdy wybuchło prześladowanie (1940), uznano go za wodza chrześcijan. Wyprowadzono go wówczas poza miejscowość i nad rzeką Tum Nok w zdradziecki sposób zastrzelono. Ciało odnaleziono dopiero w r. 1959. Pochowano go ze czcią obok Agnieszki Phila i jej towarzyszek, które męczeńskiej śmierci dostąpiły w kilka dni po bohaterskim katechiście. Jan Paweł II beatyfikował wszystkich w r. 1989.