Kółkowy humor
Prawdziwym hitem jest niewątpliwie interpretacja skrótu IHS – jedna z dziewczynek rozszyfrowała go jako „Jezus Homo Sapiens”.
W Koprzywnicy w czasie poszukiwania baranka ktoś wskazał na tabernakulum. Po zapytaniu, jak wygląda ten baranek padła odpowiedź: „leży i się relaksuje”.
Kule, które trzyma św. Mikołaj uznawano za pączki, jabłka, kamienie albo ziemniaki. W czasie zabawy w głuchy telefon belka tęczowa została zamieniona w polkę tęczową, a epitafium w pipitafium.
Na pytanie dokąd w Polsce chodzi najwięcej pielgrzymek, usłyszeliśmy, że do Afryki, bo tam są misje. Oko Opatrzności wzięto za oko sokole, gołębicę Ducha św. za gołąbka pokoju, ambonę za miejsce służące do wychodzenia i robienia zdjęć.
Kiedy zapytaliśmy, co to jest zabytek ktoś odparł, że ksiądz.
Gdy wymieniano listę siedmiu cudów świata jedna z dziewczynek bez wahania oznajmiła, że jej brata po urodzeniu nazwano ósmym cudem świata.
W kościele w Szalowej zastanawialiśmy się, po co na ołtarzach umieszczono lusterka i dzieci doszły do wniosku, że po to, aby ksiądz mógł się w nich przeglądać, a odprawiając mszę plecami do wiernych widzieć, co dzieje się z tyłu.
W Dębnie uczniowie szukali na ścianach namalowanych gołębi, a jeden z nich cały czas uparcie powtarzał, że są na dachu. Dwanaście gwiazd wokół głowy Matki Boskiej uznano za gwiazdy z flagi Unii Europejskiej, a słowo Salwator zdefiniowano jako kogoś lubiącego salwy. Czekamy na więcej!
Skomentuj artykuł