Zanurzona w Eucharystii

Logo źródła: Różaniec O. Stanisław Przepierski OP

Kiedy dokładnie przyjrzymy się historii życia i dziełu sługi Bożej Pauliny Jaricot, w prawdziwe zdumienie wprawić może ogrom Miłosierdzia Bożego, które dało tęniewiastę Kościołowi, Francji i światu.

Czas, w jakim przyszła na świat w Lyonie, był szczególny. Był to ostatni rok Wielkiej Rewolucji Francuskiej, która pociągnęła za sobą niezliczone ofiary w ludziach, niszczenie kościołów i zakonów. 9 listopada 1799 r. (niecałe cztery miesiące po narodzinach Pauliny) rządy we Francji miał objąć Napoleon Bonaparte. Kraj był pogrążony w moralnym, duchowym i ekonomicznym rozkładzie. "Najstarsza Córa Kościoła" - jak Jan Paweł II określił Francję - zdawała się całkowicie nie pamiętać o cudzie miłości Najświętszego Serca Jezusowego, który 120 lat wcześniej został objawiony św. Małgorzacie Marii Alacoque. Z tego też powodu Paulina ochrzczona została w zaciszu swego rodzinnego domu przez ukrywającego się przed prześladowaniami kapłana. Odtąd przez całe życie miała nosić piętno walki duchowej. Co więcej, miała w tej walce doświadczyć ciężaru ludzkiej przewrotności i duchowo przekształcić go w moc ewangelizacyjną podjętych dzieł religijnych.

Gdy przyglądam się życiu Pauliny, fascynuje mnie tajemnicze prowadzenie Boże, ale także jej niezwykły żar serca, całkowicie oddanego Bogu i Jego Matce. Zadziwia i ekscytuje mnie fakt, że ta młoda, niezwiązana z żadnym zakonem dziewczyna (co podówczas było nie do pomyślenia), podjęła zupełnie nową, prawdziwie pionierską metodę docierania do ludzi i narodów z Ewangelią Chrystusa. Właśnie troska o zbawienie ludzi była drugim żaglem jej duchowości.

Wielu z nas zna Paulinę z tego, że kochała Maryję ponad własne życie i wygody, że krzewiła modlitwę różańcową przez jej uwspólnotowienie (stworzenie grup modlitewnych, tzw. róż) i dobrą prasę. Wiemy również, że umierała w skrajnym ubóstwie, które ofiarowała za zbawienie bliźnich, wypowiadając jakże znamienne słowa: "Maryjo! Moja Matko! Cała jestem Twoja!". Czy jest jednak powszechnie znana jej miłość do Najświętszego Serca Jezusa ukrytego pod postacią chleba? Zadziwia mnie i inspiruje właśnie żar jej uczuć kierowanych do Najświętszego Sakramentu. Dostrzegam w niej wyraźne podobieństwo do wspomnianej już św. Małgorzaty Marii Alacoque oraz św. Faustyny. Ich pisma są przesycone tym samym ogniem miłości. Patrząc na osobisty rozwój duchowy Pauliny, po raz kolejny otrzymujemy dowód potwierdzający tę prawdę, że gorliwi czciciele Maryi są jednocześnie gorącymi czcicielami Serca Jezusowego.

DEON.PL POLECA

Oczywiście, podobieństwo do św. Małgorzaty nie wyczerpuje się jedynie w zbieżności daty ich urodzin. Bardziej przemawia podobieństwo ducha. Otóż żyjąca 100 lat wcześniej św. Małgorzata 27 grudnia 1673 r. usłyszała od Chrystusa: "Moje Boskie Serce płonie tak wielką miłością ku ludziom, że nie może utrzymać dłużej tych gorejących płomieni, zamkniętych w moim łonie. Ono pragnie je rozlać za Twoim pośrednictwem i pragnie wzbogacić ludzi swoimi skarbami". Jednocześnie Chrystus ukazał tej siostrze wizytce swoją otwartą pierś, a w niej Serce pałające wielką miłością do ludzi. Następnie w symbolicznym geście wyjął serce Małgorzaty i włożył je do swojego, po czym oddał jej przepełnione płomieniem miłości wziętym z Jego Serca. Ten płomień Serca Jezusowego nigdy nie zgasł w życiu św. Małgorzaty M. Alacoque.

Nie znamy tak spektakularnego wydarzenia w życiu Pauliny. Płomień jej miłości do Serca Jezusowego rozpalił się inaczej. Dowiadujemy się bowiem, że niedługo po swoim nawróceniu, do którego doszło w 17. roku jej życia, Paulina wraz z innymi młodymi dziewczętami założyła wspólnotę Wynagrodzicielek Najświętszego Serca Jezusa. Mimo tej różnicy co do początków nabożeństwa, widzimy u Pauliny pierwsze mocne przejawy miłości do Najświętszego Sakramentu. Świadczą o tym duchowe owoce, pochodzące z tego właśnie okresu, wspaniałe rozmyślania, które zatytułowała Eucharystia - Nieskończona Miłość. Ta młodsza rodaczka św. Małgorzaty nigdy nie będzie mogła znaleźć spokoju w obliczu obojętności, którą dostrzega wśród ludzi względem utajonej miłości Bożego Serca. Przepełniona zachwytem nad obecnością Jezusa pod postacią chleba napisze: "O Serce Jezusa godne uwielbienia! Jesteś początkiem Boskiej Eucharystii, tak jak sama Eucharystia jest początkiem innych sakramentów. (…) Nim została wylana drogocenna krew, która nas odkupiła, w Tobie znajdowała ona ciepło i rytm; a od chwili, gdy popłynęła na krzyżu, to właśnie przez Ciebie płynie do naszych dusz, by je oczyszczać, by je umacniać i by zachować je przy życiu w łasce. (…) Przez zasługi Twojego wcielenia i Twojej krwawej ofiary na Kalwarii pojednałeś niebo z ziemią; ale Twe niezwykłe unicestwienie w owych dwóch godnych uwielbienia tajemnicach, choć wystarczające, by odkupić tysiąc światów, nie wystarczyło, by ustanowić w Kościele kapłaństwo nowego przymierza. Pycha człowieka jest tak ogromna i do tego stopnia znieważa Boskość, że - by uzdolnić człowieka do składania Twojej świętej ofiary - byłeś zmuszony unicestwić się jeszcze bardziej niż w ludzkiej naturze, skrywając się pod postaciami chleba i wina, by stać się sobą samym i nam dać udział w Twojej Boskości".

Ze względu na bogactwo Serca Jezusa Paulina nigdy też nie przestanie ukazywać wartości kapłaństwa. Gdy uwzględnimy szerszy kontekst jej życia - wpływ ks. Würtza na jej nawrócenie, fakt, że jej brat zamierzał zostać misjonarzem oraz nieustanne wspieranie kapłanów w dziele ewangelizacji - jakże mocno wybrzmiewają jej młodzieńcze słowa: "Od tej pory Twoi apostołowie, którzy na Ostatniej Wieczerzy otrzymali z Twoich rąk Boską Eucharystię, stają się tak niezwykle wywyższeni, że Twoja świętość nie wzbrania się już przed udzieleniem im Twej mocy i przyobleczeniem ich w Twoje kapłaństwo (…), a Ty, o godne uwielbienia Serce, przez ten sakrament znajdujesz sposób, by człowieka tak ściśle ze sobą zjednoczyć, że Twoje Serce, będąc już jednym z nami, staje się początkiem naszego życia duchowego".

Troska o grzeszników

Zatroskana o odnowę moralną i duchową całego francuskiego społeczeństwa oraz innych narodów, siłę odrodzenia upatrywać będzie w komunii z Chrystusem, przeżywanej na wzór Maryi. Komunii tej doświadcza przez zanurzenie w ofierze Chrystusa: "Ofierze, która dokonuje się tysiąc razy dziennie, w tysiącu różnych miejsc, w miastach, we wsiach, na polach bitew, w przytułkach dla nędzarzy, w więzieniach istniejących z ludzkiej sprawiedliwości, na ziemi i morzu, we wszystkich zakątkach świata, wszędzie, gdzie są ludzie, którzy chcą z niej korzystać. Ofierze najświętszej, najświetniejszej, jedynej, która jest godna Boga, a która przecież dokonuje się i spełnia w bardzo krótkim czasie dla jak największego dobra kapłanów i wiernych, dla których stała się jak własność. Ach, gdyby chociaż wszyscy z niej korzystali! O Jezu, dlaczego nasze oczy nie zmieniają się w fontanny łez?! Jesteś znieważany nawet na swoich ołtarzach, tak jak zostałeś znieważony na Kalwarii. Żydzi mówili, potrząsając głowami: «Niech zejdzie z krzyża, a uwierzymy w Niego»; bezbożnicy, wchodząc do Twoich świątyń, zdają się mówić swoją dumną i pogardliwą postawą: «Nie będziemy Cię wielbić, jeśli jesteś Bogiem mocnym, odpowiedz na nasze zniewagi, sam stań w swojej obronie»".

Paulina, doświadczywszy Bożego Miłosierdzia, nie przestaje prosić o nie dla grzeszników. Niemalże jak wzięte z Dzienniczka św. Faustyny są słowa jej modlitwy: "O Boże łaskawy! Ty jednak zawsze zachowujesz milczenie i odpowiadasz bezbożnikowi jedynie kolejnymi dobrodziejstwami. Czyż nie trzeba, by panowanie Twojej sprawiedliwości było poprzedzone panowaniem Twojego miłosierdzia?! Czy nie masz całej wieczności na to, by ukarać nieszczęśników, którzy nie potrafili skorzystać z pełnych czułości zadatków Twojej dobroci?!".

Wszystkie dzieła religijne powołane do istnienia przez Paulinę Jaricot wyrosły z wielkiej miłości do Najświętszego Serca Jezusa. To On - Zbawca - wskazał na potrzebę krzewienia wiary i uczynków miłosierdzia. Wreszcie - jak na Golgocie - wskazał swoją Matkę, Jej Niepokalane Serce, jako szkołę miłości do Boga i ludzi. Właśnie taką drogę przebyła sługa Boża Paulina Jaricot. Wzorem Serca Jezusowego, zanurzona w Jego Miłości, siebie i innych związała z Maryją.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Zanurzona w Eucharystii
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.