Prawdziwy ekumenizm wymaga odwagi

Prawdziwy ekumenizm wymaga odwagi
(fot. youtube.com/zjazdgnieźnieński)

Czasami muszę podważyć przyjęte dotychczas wartości po to, aby móc do nich powrócić poprzez analizę ich pochodzenia. Muszę odpowiedzieć sobie na pytania: czy są właściwe? Czy może powinny ulec zmianie?

Dobiegł końca kolejny Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Wbrew dość powszechnemu mniemaniu ekumenizm nie sprowadza się jedynie do tego ważnego wydarzenia. Opiera się na entuzjazmie wielu mądrych, odważnych ludzi. Prawdziwy ekumenizm wymaga bowiem odwagi i mądrości.

Dlaczego akurat potrzebne są te dwie cechy?

Ponieważ łatwiej jest pozostawać tylko w swoim hermetycznym środowisku, gdzie wszyscy mają zbliżone poglądy, wyznają te same zasady, przyjmują podobne zachowania. W takim otoczeniu nie trzeba wkładać wysiłku w codzienne reflektowanie rzeczywistości. Moje zachowanie nie odbiega od przyjętych norm, nie muszę więc zastanawiać się nad tym, czy wszystkie poglądy, które wpojono mi w procesie wychowawczym, są dobre, właściwe, prawdziwe. Zakładam, że moje środowisko wraz z jego zasadami stanowią normę, a wszystko lub wszyscy, którzy mają inne poglądy, stanowią odchylenie od powszechnie obowiązujących zasad. Oznacza to, że to nie ja, a oni mają problem. Przyjmując takie założenie mogę prowadzić spokojne życie w przekonaniu, że wszystko jest u mnie w najlepszym porządku, a jeżeli spotkam kogoś inaczej myślącego oznacza to, że to on(a) ma problem.

DEON.PL POLECA

Wszystko jest w miarę w porządku dopóki nie postanowię, że wszyscy inaczej myślący muszą albo dostosować się do moich zasad albo opuścić moje środowisko. Postawa bierności zamienia się w agresję.

W ekumenizmie potrzeba odwagi i mądrości. Odwagi i mądrości, bo muszę zdobyć się na trud poznania drugiego człowieka, który wychował się w innym środowisku, który podobnie do mnie, w procesie dorastania przyjął wartości przekazane mu przez jego otoczenie. Problem tylko w tym, że niektóre z nich różnią się od moich.

Potrzebuję więc odwagi i mądrości przede wszystkim do tego, aby odkryć własną tożsamość. Ponieważ, aby poznać drugiego muszę najpierw poznać siebie. Poznawanie siebie jest związane nieuchronnie z zadawaniem krytycznych pytań. Czasami muszę podważyć przyjęte dotychczas wartości po to, aby móc do nich powrócić poprzez analizę ich pochodzenia. Muszę odpowiedzieć sobie na pytania: czy są właściwe? Czy może powinny ulec zmianie?

Kolejnym krokiem, który wymaga mądrości i odwagi to decyzja czy przyjąć je ponownie jako swoje własne, wartościowe czy może je skorygować zgodnie z wcześniej dokonaną analizą?

Przejście takiego procesu może oznaczać, że nic nie zmieniłem w swojej postawie, ale teraz już nie tylko wiem, dlaczego tak postępuję, ale również potrafię to wytłumaczyć.

W ruch ekumeniczny zaangażowani są ludzie, którzy są świadomi siebie samych. Zyskują przez to wolność partnerskiego podejścia do innych.

A przecież poznawanie poszerza nasze horyzonty. Obrazowo jest to ujęte w jednej z pieśni chrześcijańskich: "Bo nikt nie ma z nas tego co mamy razem." Różnorodność jest prawdziwą wartością, która pozwala widzieć świat w pełnej palecie barw. Często powtarzają to ci, którzy podróżują po świecie poznając kolejne kultury.

Szanowanie oraz cenienie innych wyznań w ruchu ekumenicznym jednocześnie zachowując swoje wartości prowadzi do pokoju.

Ludzie, którzy zdobywają się na odwagę bycia ekumenistami są zwykle jednocześnie bardzo mądrymi. Jest ich coraz więcej i to pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość.

Bp Jerzy Samiec - polski biskup luterański, zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce, prezes Polskiej Rady Ekumenicznej. Tekst ukazał się pierwotnie na jego blogu

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prawdziwy ekumenizm wymaga odwagi
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.