Nazwa jest najprostsza, jaka może być: "Kwadrans z Jezusem". I dokładnie o to chodzi w nowej akcji, którą ze swoją społecznością z Instagrama i TikToka rozkręca krakowski duszpasterz młodych, ks. Marcin Filar. Modlitewny minimalizm, poczucie wspólnoty i modlitewne wyzwanie okazuje się być strzałem w dziesiątkę. 
Nazwa jest najprostsza, jaka może być: "Kwadrans z Jezusem". I dokładnie o to chodzi w nowej akcji, którą ze swoją społecznością z Instagrama i TikToka rozkręca krakowski duszpasterz młodych, ks. Marcin Filar. Modlitewny minimalizm, poczucie wspólnoty i modlitewne wyzwanie okazuje się być strzałem w dziesiątkę. 
Benedykt XVI
"A jednak z tej zasadniczej nowości nie należy wyciągać wniosków, że nie ma już sacrum (...). Jeśli na przykład w imię wiary zeświecczonej, nie potrzebującej już świętych znaków, zostałaby zniesiona ta miejska procesja Bożego Ciała, wymiar duchowy Rzymu byłby «ukryty», a nasza świadomość indywidualna i wspólnotowa zostałaby w ten sposób osłabiona. Albo też pomyślmy o matce i ojcu, którzy w imię zdesakralizowanej wiary pozbawiliby swoje dzieci ich rytuałów religijnych: w istocie pozostawiliby otwarte pole dla tak wielu namiastek obecnych w społeczeństwie konsumpcyjnym, dla innych obrzędów i innych znaków, które łatwiej mogłyby stać się bożkami".
"A jednak z tej zasadniczej nowości nie należy wyciągać wniosków, że nie ma już sacrum (...). Jeśli na przykład w imię wiary zeświecczonej, nie potrzebującej już świętych znaków, zostałaby zniesiona ta miejska procesja Bożego Ciała, wymiar duchowy Rzymu byłby «ukryty», a nasza świadomość indywidualna i wspólnotowa zostałaby w ten sposób osłabiona. Albo też pomyślmy o matce i ojcu, którzy w imię zdesakralizowanej wiary pozbawiliby swoje dzieci ich rytuałów religijnych: w istocie pozostawiliby otwarte pole dla tak wielu namiastek obecnych w społeczeństwie konsumpcyjnym, dla innych obrzędów i innych znaków, które łatwiej mogłyby stać się bożkami".
Przez wiele lat miałem problem z Wielką Sobotą. Nie rozumiałem, po co jest ten jeden dodatkowy dzień, wciśnięty jakby na siłę między mękę Jezusa Chrystusa, a Jego zmartwychwstanie. Dzień, w którym - poza święceniem pokarmów - w Kościele niewiele się dzieje. Perspektywa ta zmieniła się dopiero niedawno, a wpływ na to miały (i wciąż mają) trzy rzeczy.
Przez wiele lat miałem problem z Wielką Sobotą. Nie rozumiałem, po co jest ten jeden dodatkowy dzień, wciśnięty jakby na siłę między mękę Jezusa Chrystusa, a Jego zmartwychwstanie. Dzień, w którym - poza święceniem pokarmów - w Kościele niewiele się dzieje. Perspektywa ta zmieniła się dopiero niedawno, a wpływ na to miały (i wciąż mają) trzy rzeczy.
DEON.pl / mł
Trzy dni przed Wielkanocą to wyjątkowy czas dla ludzi wierzących. Wielki Czwartek ma swoją wyjątkową atmosferę, za którą podążają nasze myśli i emocje. Ta piękna, stara modlitwa pomoże ci dziś skupić się na tym, co jest najważniejsze.
Trzy dni przed Wielkanocą to wyjątkowy czas dla ludzi wierzących. Wielki Czwartek ma swoją wyjątkową atmosferę, za którą podążają nasze myśli i emocje. Ta piękna, stara modlitwa pomoże ci dziś skupić się na tym, co jest najważniejsze.
DEON.pl / mł
Jak uzyskać odpust zupełny w Wielki Piątek? Kościół podpowiada cztery rzeczy, które możemy zrobić w tym wyjątkowym dniu, by otrzymać odpuszczenie kar czyśćcowych dla siebie lub bliskich zmarłych.
Jak uzyskać odpust zupełny w Wielki Piątek? Kościół podpowiada cztery rzeczy, które możemy zrobić w tym wyjątkowym dniu, by otrzymać odpuszczenie kar czyśćcowych dla siebie lub bliskich zmarłych.
- Mówię to jako kapłan. To naprawdę odwaga. Tyle jest przecież do zrobienia. Jeśli komuś łatwo przychodzi adoracja, to znaczy, że adoruje swoje własne wspomnienia. Adoracja nie jest po to, żeby było łatwo - mówił ks. Krzysztof Grzywocz w czasie konferencji "Pójdźcie w miejsce osobne" wygłoszonej w dniach 22-24 listopada 2002 roku w Centrum Duchowości oo. jezuitów w Częstochowie.
- Mówię to jako kapłan. To naprawdę odwaga. Tyle jest przecież do zrobienia. Jeśli komuś łatwo przychodzi adoracja, to znaczy, że adoruje swoje własne wspomnienia. Adoracja nie jest po to, żeby było łatwo - mówił ks. Krzysztof Grzywocz w czasie konferencji "Pójdźcie w miejsce osobne" wygłoszonej w dniach 22-24 listopada 2002 roku w Centrum Duchowości oo. jezuitów w Częstochowie.
Deon.pl / tk
Posłuchaj pięknego utworu o Matce Bożej, która jako pierwsza adorowała nowonarodzonego Jezusa w Betlejem. "Niech będzie Bóg uwielbiony za szatę Maryi, za odsłonięcie przed nami poszczególnych Nici Wydarzeń świętego Istnienia naszej Matki – od Niepokalanego Jej Poczęcia aż po Jej Wniebowzięcie. Matko, dziękujemy, że nieustannie osłaniasz nas Szatą swojej Obecności i że do podzielenia się doświadczeniem tej Obecności nas zainspirowałaś i uzdolniłaś – z tymi, którym jesteś bliska, którzy pragną Cię poznawać, aby Cię jeszcze bardziej kochać; jak też z tymi, którzy Cię nie znają, jednak po swojemu poszukują" - piszą autorzy utworu.
Posłuchaj pięknego utworu o Matce Bożej, która jako pierwsza adorowała nowonarodzonego Jezusa w Betlejem. "Niech będzie Bóg uwielbiony za szatę Maryi, za odsłonięcie przed nami poszczególnych Nici Wydarzeń świętego Istnienia naszej Matki – od Niepokalanego Jej Poczęcia aż po Jej Wniebowzięcie. Matko, dziękujemy, że nieustannie osłaniasz nas Szatą swojej Obecności i że do podzielenia się doświadczeniem tej Obecności nas zainspirowałaś i uzdolniłaś – z tymi, którym jesteś bliska, którzy pragną Cię poznawać, aby Cię jeszcze bardziej kochać; jak też z tymi, którzy Cię nie znają, jednak po swojemu poszukują" - piszą autorzy utworu.
KAI / gosc.pl / mł
- Gdyby człowiek próbował zmienić swoje życie tylko o własnych siłach, gdyby skupiał się tylko na osobistej pracy nad sobą, a nie pozwolił nad sobą pracować Bogu, szybko by się zniechęcił, popadł w zgorzknienie - mówił abp Adrian Galbas podczas mszy w katowickim seminarium.
- Gdyby człowiek próbował zmienić swoje życie tylko o własnych siłach, gdyby skupiał się tylko na osobistej pracy nad sobą, a nie pozwolił nad sobą pracować Bogu, szybko by się zniechęcił, popadł w zgorzknienie - mówił abp Adrian Galbas podczas mszy w katowickim seminarium.
Nieraz już byłem świadkiem jak w kościele lub kaplicy z wieczystą adoracją, w której miała panować cisza, grupa wiernych modliła się na głos. Takie sytuacje za każdym razem budzą we mnie refleksję na temat naszej modlitwy i relacji z Bogiem.
Nieraz już byłem świadkiem jak w kościele lub kaplicy z wieczystą adoracją, w której miała panować cisza, grupa wiernych modliła się na głos. Takie sytuacje za każdym razem budzą we mnie refleksję na temat naszej modlitwy i relacji z Bogiem.
KAI/Twitter/dm
- Jeśli nie porzucimy naszych roszczeń, naszych próżności, naszej zawziętości, naszego dążenia do bycia pierwszymi, może przydarzy nam się czcić kogoś lub coś w życiu, ale nie będzie to Pan! Jeśli natomiast porzucimy nasze roszczenia do samowystarczalności, jeśli uczynimy siebie małymi wewnętrznie, wtedy na nowo odkryjemy cud adoracji Jezusa. Ponieważ adoracja wymaga pokory serca - powiedział papież w rozważaniu przed modlitwą „Anioł Pański” 6 stycznia, w uroczystość Objawienia Pańskiego.
- Jeśli nie porzucimy naszych roszczeń, naszych próżności, naszej zawziętości, naszego dążenia do bycia pierwszymi, może przydarzy nam się czcić kogoś lub coś w życiu, ale nie będzie to Pan! Jeśli natomiast porzucimy nasze roszczenia do samowystarczalności, jeśli uczynimy siebie małymi wewnętrznie, wtedy na nowo odkryjemy cud adoracji Jezusa. Ponieważ adoracja wymaga pokory serca - powiedział papież w rozważaniu przed modlitwą „Anioł Pański” 6 stycznia, w uroczystość Objawienia Pańskiego.
Taki mamy czas, że słowem, które najlepiej określa nasze społeczne relacje, jest przemoc. I nie chodzi tu tylko o relacje zapośredniczone, w które wchodzimy przy użyciu różnych mediów, od prasy i telewizji począwszy, na mediach społecznościowych skończywszy. Także w relacjach bez pośredników, takich, w których jesteśmy ze sobą twarzą w twarz, coraz więcej jest zachowań i słów, które są nieustannym przekraczaniem granicy.
Taki mamy czas, że słowem, które najlepiej określa nasze społeczne relacje, jest przemoc. I nie chodzi tu tylko o relacje zapośredniczone, w które wchodzimy przy użyciu różnych mediów, od prasy i telewizji począwszy, na mediach społecznościowych skończywszy. Także w relacjach bez pośredników, takich, w których jesteśmy ze sobą twarzą w twarz, coraz więcej jest zachowań i słów, które są nieustannym przekraczaniem granicy.
Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej/dm
16 października w kościele św. Wojciecha na Rynku kapłani w ramach inicjatywy „Ja jestem” rozpoczną codzienną adorację Najświętszego Sakramentu. Jest to odpowiedź na wielkie wydarzenia w Kościele, kryzysy dotykające wspólnotę oraz trudy spowodowane przez pandemię.
16 października w kościele św. Wojciecha na Rynku kapłani w ramach inicjatywy „Ja jestem” rozpoczną codzienną adorację Najświętszego Sakramentu. Jest to odpowiedź na wielkie wydarzenia w Kościele, kryzysy dotykające wspólnotę oraz trudy spowodowane przez pandemię.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Bóg przychodzi do człowieka nie po to, by brać, ale by dawać. To jest oczywiście szlachetne, gdy chcemy Bogu coś dać, ale i tak możemy Mu dać tylko to, co wcześniej od Niego otrzymaliśmy.
Bóg przychodzi do człowieka nie po to, by brać, ale by dawać. To jest oczywiście szlachetne, gdy chcemy Bogu coś dać, ale i tak możemy Mu dać tylko to, co wcześniej od Niego otrzymaliśmy.
KAI / kb
- Chrystus w konsekrowanej hostii jest obecny, i my - adorując tę hostię – jesteśmy obecni. Niczym Maryja i Jan stajemy pod krzyżem Pana, czerpiąc siłę z Jego błogosławionej ofiary - mówił bp Adrian Galbas. Biskup pomocniczy diecezji ełckiej przewodniczył Mszy św. w gołdapskiej konkatedrze pw. NMP Matki Kościoła rozpoczynającej peregrynację Monstrancji z Medjugorie.
- Chrystus w konsekrowanej hostii jest obecny, i my - adorując tę hostię – jesteśmy obecni. Niczym Maryja i Jan stajemy pod krzyżem Pana, czerpiąc siłę z Jego błogosławionej ofiary - mówił bp Adrian Galbas. Biskup pomocniczy diecezji ełckiej przewodniczył Mszy św. w gołdapskiej konkatedrze pw. NMP Matki Kościoła rozpoczynającej peregrynację Monstrancji z Medjugorie.
KAI / tkb
Noce chcą żyć! Wiedział o tym również młody Jorge Bergoglio wraz ze swym bratem Oscarem i jednym z sąsiadów - Gonzalem Bargielą. Ich przepis na udane spędzenie wolnego czasu był prosty: podróż z przedmieść, gdzie mieszkali, do stolicy Argentyny - Buenos Aires. Tam bowiem, w bazylice Najświętszego Sakramentu odbywała się nocna adoracja, w której uczestniczyli.
Noce chcą żyć! Wiedział o tym również młody Jorge Bergoglio wraz ze swym bratem Oscarem i jednym z sąsiadów - Gonzalem Bargielą. Ich przepis na udane spędzenie wolnego czasu był prosty: podróż z przedmieść, gdzie mieszkali, do stolicy Argentyny - Buenos Aires. Tam bowiem, w bazylice Najświętszego Sakramentu odbywała się nocna adoracja, w której uczestniczyli.
„Możesz zjeść kilogramy Pana Jezusa i nic się nie zmieniasz. To bez sensu” – mówi dominikanin. Co wnosi duchowa obecność Jezusa?
„Możesz zjeść kilogramy Pana Jezusa i nic się nie zmieniasz. To bez sensu” – mówi dominikanin. Co wnosi duchowa obecność Jezusa?
KAI / pk
O jeszcze większe umiłowanie Eucharystii zaapelował abp Wiktor Skworc podczas wielkopostnego dnia skupienia dla duchowieństwa.
O jeszcze większe umiłowanie Eucharystii zaapelował abp Wiktor Skworc podczas wielkopostnego dnia skupienia dla duchowieństwa.
KAI / ms
Ponad 2700 uczestników z całej Polski z 500 wspólnot, ruchów i parafii, 200 wolontariuszy, 10 mówców, 25 panelistów biorących udział w 16 dyskusjach, forum teologiczne. Dwanaście zespołów uwielbienia, nieustanna modlitwa i adoracja 24 godziny na dobę.
Ponad 2700 uczestników z całej Polski z 500 wspólnot, ruchów i parafii, 200 wolontariuszy, 10 mówców, 25 panelistów biorących udział w 16 dyskusjach, forum teologiczne. Dwanaście zespołów uwielbienia, nieustanna modlitwa i adoracja 24 godziny na dobę.
Logo źródła: Blogi bieguny.blog.deon.pl
Do niedawna sądziłam, że adoracja to coś skomplikowanego, właściwie zarezerwowanego dla wybranych, bo wchodząc do kaplicy niczego nie czuję. Nie mam jakiejś duchowej jazdy, jest dobrze, gdy jestem sama, w ciszy, nikt nie szura i nie wkurza. Robię dobrze?
Do niedawna sądziłam, że adoracja to coś skomplikowanego, właściwie zarezerwowanego dla wybranych, bo wchodząc do kaplicy niczego nie czuję. Nie mam jakiejś duchowej jazdy, jest dobrze, gdy jestem sama, w ciszy, nikt nie szura i nie wkurza. Robię dobrze?
Bożena
Uwierzyłam, że Jezus mnie kocha, odzyskałam poczucie własnej wartości, radości życia i prawdziwego pokoju serca. Bóg ożywił moją wiarę i wskazał drogę życia uczciwego i spełnionego.
Uwierzyłam, że Jezus mnie kocha, odzyskałam poczucie własnej wartości, radości życia i prawdziwego pokoju serca. Bóg ożywił moją wiarę i wskazał drogę życia uczciwego i spełnionego.