Redakcja DEON.pl
Takiego go poznaliśmy. Taki był. Takiego chcemy go zapamiętać. On naprawdę żył na pełnej petardzie. I dawał nadzieję - wierzącym i niewierzącym. Właśnie taki był ksiądz Jan Kaczkowski.
Takiego go poznaliśmy. Taki był. Takiego chcemy go zapamiętać. On naprawdę żył na pełnej petardzie. I dawał nadzieję - wierzącym i niewierzącym. Właśnie taki był ksiądz Jan Kaczkowski.
Redakcja DEON.pl
Od 2012 roku zmagał się z glejakiem mózgu. Mimo choroby cały czas starał się - ja sam mówił - żyć na pełnej petardzie. Kierował puckim hospicjum, jeździł z kazaniami i konferencjami po całej Polsce i nie tylko. Zmarł ksiądz Jan Kaczkowski.
Od 2012 roku zmagał się z glejakiem mózgu. Mimo choroby cały czas starał się - ja sam mówił - żyć na pełnej petardzie. Kierował puckim hospicjum, jeździł z kazaniami i konferencjami po całej Polsce i nie tylko. Zmarł ksiądz Jan Kaczkowski.