"Nie można być więźniem teraźniejszości"

"Nie można być więźniem teraźniejszości"
(fot. EPA/ANGELO CARCONI)
Logo źródła: Radio Watykańskie KAI / CTV / psd

Zstąpienie Ducha Świętego na uczniów zgromadzonych w Wieczerniku, chociaż samo w sobie niezwykłe, nie było czymś jedynym i ograniczonym do owej chwili, ale jest wydarzeniem, które ciągle jeszcze się odnawia. Mówił o tym papież Franciszek w kazaniu podczas Mszy św. w bazylice św. Piotra 8 czerwca w uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Podkreślił, że Trzecia Osoba Trójcy Świętej jest tą, która nas uczy, przypomina i sprawia, że przekazujemy słowa Chrystusa innym.

Papież przypomniał, że już podczas Ostatniej Wieczerzy Chrystus obiecał uczniom, że po swym odejściu z tego świata udzieli im daru Ojca, czyli Ducha Świętego. I obietnica ta spełniła się w dniu Pięćdziesiątnicy, gdy Duch zstąpił na uczniów zgromadzonych w Wieczerniku, a wydarzenie to, chociaż samo w sobie niezwykłe, nie było czymś jedynym i ograniczonym do owej chwili, ale ciągle jeszcze się odnawia. "Chrystus, zasiadający w chwale po prawicy Ojca, nadal wypełnia swą obietnicę, zsyłając na Kościół Ducha żyjącego, który nas naucza, przypomina nam i sprawia, że rozmawiamy" z Bogiem i ludźmi - zaznaczył Ojciec Święty.

>> Zobacz tekst kazania Ojca Świętego

Zwrócił uwagę, że Duch Święty jest wewnętrznym Nauczycielem, prowadzi nas słuszną drogą przez różne sytuacje życiowe, uczy nas drogi. Kaznodzieja przypomniał, że w pierwszych wiekach Kościoła chrześcijaństwo było nazywane "drogą" i to sam Jezus jest Drogą. Duch Święty uczy nas naśladowania Go, kroczenia Jego drogami i bardziej niż nauczycielem doktryny jest nauczycielem życia. A częścią życia jest niewątpliwie także mądrość, wiedza, ale w szerszym i bardziej zgodnym horyzoncie istnienia chrześcijańskiego - podkreślił Franciszek.

Zauważył, że Duch Święty przypomina nam to wszystko, co powiedział Jezus, jest żywą pamięcią Kościoła a przypominając, pozwala nam też zrozumieć Jego słowa. Owo przypominanie w Duchu i dzięki Duchowi nie ogranicza się do samego zapamiętania, ale jest zasadniczym aspektem obecności Chrystusa w nas i w Jego Kościele - mówił dalej Ojciec Święty. Podkreślił, że dzięki Duchowi prawdy i miłości coraz pełniej wchodzimy w znaczenie słów Chrystusa. Nasza odpowiedź na to jest tym bardziej wielkoduszna, im bardziej słowa te stają się w nas życiem, postawą, wyborem, gestami czy świadectwem. W istocie Duch Święty przypomina nam o przykazaniu miłości i wzywa nas do życia nim - podsumował papież.

Podkreślił, że chrześcijanin bez pamięci nie jest prawdziwym chrześcijaninem, jest więźniem chwili, który nie umie uczynić skarbu ze swej historii, nie umie odczytać jej i przeżywać jej jako dziejów zbawienia. I właśnie dzięki pomocy Ducha Świętego możemy odczytywać wewnętrzne natchnienia i wydarzenia życiowe w świetle słów Jezusa. "W ten sposób wzrasta w nas mądrość pamięci i serca, będąca darem Ducha" - stwierdził kaznodzieja. Życzył, aby "Duch Święty ożywił w nas wszystkich na nowo pamięć chrześcijańską" i dodał, że Duch pozwala nam rozmawiać z Bogiem i ludźmi.

Owa rozmowa z Bogiem dokonuje się w modlitwie, która jest darem otrzymywanym darmo, jest ona dialogiem z Nim w Duchu Świętym, który modli się w nas i pozwala nam zwracać się do Boga, nazywając go Ojcem - Abba. Jest to nie tylko "sposób mówienia", ale rzeczywistość, jesteśmy bowiem rzeczywiście dziećmi Bożymi - przypomniał papież.

Zaznaczył, że Duch sprawia, że możemy też rozmawiać z ludźmi w darze proroctwa, to znaczy stając się pokornymi i uległymi "kanałami" Słowa Bożego. Proroctwo dokonuje się w sposób szczery, aby pokazać otwarcie sprzeczności i niesprawiedliwości, ale zarazem umiarkowanie i konstruktywnie. "Przeniknięci Duchem miłości możemy być znakiem i narzędziami Boga, który kocha, służy i daje życie" - podkreślił Ojciec Święty.

Podsumowując tę część swych rozważań powiedział, że Duch Święty uczy nas życia, przypomina i wyjaśnia słowa Jezusa, sprawia, że modlimy się i nazywamy Boga Ojcem oraz że rozmawiamy z ludźmi w dialogu braterskim i proroctwie.

Dzień Pięćdziesiątnicy był chrztem Kościoła, który narodził się "w wyjściu", aby głosić wszystkim Nowinę. Jezus był stanowczy, gdy mówił apostołom, aby nie opuszczali Jerozolimy, zanim nie otrzymają z góry mocy Ducha Świętego. "Bez Niego nie ma misji ani ewangelizacji. Dlatego z całym Kościołem wołamy: przyjdź, Duchu Święty!" - zakończył swe kazanie papież Franciszek.

 

Więcej»

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Nie można być więźniem teraźniejszości"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.