Dlaczego księża boją się nowej ewangelizacji?

Dlaczego księża boją się nowej ewangelizacji?
Katedra św. Patryka w Nowym Jorku (for. Phil / flickr.com)
Logo źródła: Radio Watykańskie Radio Watykańskie

- Kiedy byłem biskupem Angers, większość księży w mojej diecezji była przeciwna nowej ewangelizacji. Nie chcieli bowiem przyznać się do porażki, krytycznie spojrzeć na rezultaty prowadzonego przez nich duszpasterstwa – powiedział sekretarz Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej w wywiadzie dla miesięcznika Radici Cristiane.

Abp Jean-Louis Bruguès OP od razu jednak zaznacza, że w inicjatywie nowej ewangelizacji nie chodzi tyle o potępienie dotychczasowych metod, co o uznanie nowej sytuacji Kościoła, który musi głosić Ewangelię w społeczeństwie zsekularyzowanym. „Żyjmy tak, jakby niebo było puste” – to hasło współczesnego świata. Musimy znaleźć nowe metody duszpasterstwa, które będą w stanie dotrzeć do ludzi nie wierzących już w niebo – mówi hierarcha.

DEON.PL POLECA




Zdaniem francuskiego arcybiskupa Kościół musi sobie w pierwszym rzędzie poradzić z ambiwalentnym stosunkiem wierzących do zsekularyzowanego społeczeństwa. Jedni uważają, że jest to wciąż społeczeństwo chrześcijańskie, bo ma ewangeliczne fundamenty, a jego wartości, jak na przykład prawa człowieka, równość czy sprawiedliwość społeczna, wywodzą się z chrześcijaństwa. Dla innych zaś zachodnie społeczeństwo tak bardzo się wyobcowało z chrześcijaństwa, że Kościół powinien się prezentować jako faktyczna alternatywa dla współczesnego świata. Rozstrzygnięcie tego dylematu będzie zapewne jednym z pierwszych zadań nowo powstałej Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji – zauważa abp Bruguès.

Mówiąc o porażce współczesnego duszpasterstwa, sekretarz watykańskiej dykasterii ds. edukacji zauważa, że jest to związane z bierną czy wręcz wrogą postawą duszpasterzy względem kultury. Choć Kościół jest ekspertem w sprawie kultury są księża, którzy nie doceniają jej duszpasterskiego oddziaływania. Uważają ją za coś powierzchownego i elitarnego, przeznaczonego dla nielicznych, którzy mogą sobie na nią pozwolić. Teraz będzie potrzeba wiele czasu, aby na nowo przekonać wiernych, że duszpasterstwo kultury należy do istoty działalności Kościoła – zaznacza francuski hierarcha. Będzie to tym trudniejsze, że w społeczeństwie zsekularyzowanym ciężko jest się przebić z kulturą religijną.

Głównym tematem wywiadu z wiceszefem dykasterii ds. edukacji katolickiej jest katastrofalna sytuacja oświaty. „Społeczeństwo, które rezygnuje z przekazywania własnego dziedzictwa, jest społeczeństwem samobójczym – mówi abp Bruguès. – A pierwszymi, którzy rezygnują z wychowania są dziś sami rodzice. Sygnalizowali mi to nauczyciele w szkołach mojej diecezji”. Zaobserwowali oni, że dzieci, które trafiają do szkół, są coraz bardziej agresywne. Wynika to z braku wychowania. Rodzice idą na łatwiznę, niczego nie zakazują, spełniają wszystkie zachcianki, myśląc, że to szkoła zajmie się wychowaniem. I rzeczywiście w szkole dzieci po raz pierwszy słyszą „nie”, spotykają się z jakimś prawem. Dlatego musimy przypomnieć rodzinom o ich obowiązku wychowania. Trzeba je tego nauczyć, aby potrafiły też z tego czerpać satysfakcję.

Inną przyczyną katastrofy edukacyjnej jest stała degradacja roli nauczyciela. Kiedyś nauczyciel miał autorytet i silną pozycję społeczną. Dziś się nim pogardza – zaznacza abp Bruguès. Kolejne źródło kryzysu to redukowanie edukacji do samego tylko nauczania, czyli przekaz wiedzy, ale bez wychowania, bez troski o całościowy rozwój młodego człowieka. Stąd coraz mniej czasu poświęca się sprawom wychowawczym, refleksji, takim przedmiotom, jak historia, nauki humanistyczne, filozofia. To musi się zmienić i o ten humanistyczny przełom apeluje Benedykt XVI od początku swego pontyfikatu – podkreślił sekretarz Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dlaczego księża boją się nowej ewangelizacji?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.