Korytarze humanitarne sposobem na kryzys migracyjny

Korytarze humanitarne sposobem na kryzys migracyjny
(fot. PAP/EPA/MOHAMMED SABER)
KAI / pk

Relokacja uchodźców przebywających już w Europie przez kraje członkowskie Unii Europejskiej oraz korytarze humanitarne to dwa najpewniejsze sposoby rozwiązania kryzysu migracyjnego na naszym kontynencie - powiedział abp Giancarlo Perego.

Arcybiskup Ferrary, stojący na czele komisji zajmującej się imigrantami, który w wywiadzie, jakiego udzielił rzymskiemu dziennikowi "La Repubblica" raz jeszcze odpiera zarzuty stawiane organizacjom pozarządowym, że utrzymują one kontakty z przemytnikami ludzi z Libii.

Pomówienia te bp Perego nazywa to "schizofreniczną interpretacją rzeczywistości", nie wierzy on bowiem, że wzrost liczby uchodźców przybywających do Włoch drogą morską miał związek z działalnością organizacji humanitarnych. - Wzrosła niestety liczba osób, które z powodu poważnych konfliktów muszą decydować się na morską żeglugę w nadziei znalezienia lepszych warunków życia. Oprócz tego nowe konflikty wpływają na niepewną sytuację w Libii. Jeżeli umierają ludzie, to z powodu wszystkich tych czynników, do czego dochodzi fakt, że wciąż za mało stawia się na korytarze humanitarne - stwierdza włoski hierarcha. Jego zdaniem "Europa może i powinna być bardziej otwarta i zdolna do jakościowego skoku naprzód, organizując korytarze humanitarne i realizując relokację migrantów w kontekście krajów członkowskich, czym dałaby dowód odpowiedzialności.

Ordynariusz Ferrary mówi też o integracji imigrantów, która musi być "stopniowa i postępująca", z poszanowaniem tożsamości obu spotykających się stron. - To droga, która wymaga nie tylko pokonania strachu, ale i pewnej pedagogii, kładącej nacisk szczególnie na dzieci i młodzież, dzieci imigrantów - mówi arcybiskup odpowiedzialny za problemy związane z migracją włoskiego episkopatu.

DEON.PL POLECA



Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Korytarze humanitarne sposobem na kryzys migracyjny
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.