Na Jasnej Górze rozpoczyna się szczyt pielgrzymkowy

Na Jasnej Górze rozpoczyna się szczyt pielgrzymkowy
(fot. shutterstock.com)
KAI / ml

Na Jasnej Górze od dziś rozpoczyna się tzw. szczyt pielgrzymkowy. Codziennie aż do uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny do Sanktuarium przybywać będą kolejne grupy pieszych pątników a w nich tysiące osób.

Tegoroczne pielgrzymowanie jest wielkim dziękczynieniem za obecność papieża na polskiej ziemi i Światowe Dni Młodzieży. Wśród dzisiejszych pielgrzymek znalazły się grupy z diecezji świdnickiej i te prowadzone przez dominikanów z Krakowa.
Dla niektórych zachętą do wyruszenia w drogę były słowa Franciszka skierowane do młodych. - Nasze pielgrzymowanie stało pod wielkim znakiem zapytania, bo wszyscy byliśmy strasznie zmęczeni po Światowych Dniach Młodzieży, ale postanowiliśmy, że jednak pomimo tego zmęczenia po prostu idziemy podziękować za spotkania, za te wszystkie przeżycia, za papieża i za wszystko, co do nas powiedział - wyznała uczestniczka pielgrzymki świdnickiej. Jak podkreśliła, papież przede wszystkim powiedział, "żebyśmy nie byli ludźmi siedzącymi na kanapie i właśnie dlatego wyruszyliśmy w drogę, by na tych kanapach nie siedzieć".
Owocem Światowych Dni Młodzieży jest także udział w pielgrzymkach gości z zagranicy. Niektórzy specjalnie dłużej pozostali w Polsce. Siostra Sima przyjechała do Krakowa z Indii. - Jest to dla mnie wielkie przeżycie, pierwszy raz w życiu uczestniczę w pielgrzymce pieszej do Częstochowy. W moim sercu jest wiele intencji, szczególnie dotyczących mojego kraju. Przyniosłam tu też intencje młodzieży, z którą spotkałam się w Krakowie - powiedział s. Sima, która przyszła w grupie "1" świdnickiej pielgrzymki. W drodze miała także okazję opowiedzieć o życiu i swej posłudze w Indiach.
- Zakończone niedawno Światowe Dni Młodzieży i pielgrzymowanie tysięcy ludzi po polskiej ziemi nie może nas uspokoić i wprowadzić w samozadowolenie. Jest to dla nas wezwanie do jeszcze większej pracy i pomnażania duchowych owoców - zauważył ks. Krzysztof Krzak, przewodnik pierwszej grupy ze Świdnicy. - To, że Światowe Dni Młodzieży się zakończyły, że zakończą się pielgrzymki, nie zwalnia nas z dalszej pracy, nie pozwala nam tu siedzieć i czekać. Musimy dalej ten zapał, który teraz jest w młodych, podtrzymywać. Wiemy, że dużo zależy od nas, duszpasterzy, to wielkie wyzwanie dla nas, ale podejmujemy je - powiedział kapłan.
Hasłem 13. pielgrzymki świdnickiej były słowa: "Błogosławieni miłosierni". Pątnicy uczyli się w drodze jak te słowa wcielać w życie. Jak sami wyznawali doświadczali co to znaczy pomagać innym w upale, opatrywać pęcherze na cudzych nogach, odstępować miejsca na noclegu czy nieść pielgrzymkowe tuby.
Do słów o "byciu" miłosiernym nawiązał w kazaniu także bp Ignacy Dec. Ordynariusz świdnicki zachęcał byśmy czynili świat lepszym wykorzystując narzędzia miłosierdzia czyli nasze: oczy, uszy, język, ręce, nogi i serce.
- Nie zamykajmy się w naszych izdebkach, w twierdzy naszych domów, wychodźmy do ludzi z miłością, z miłosierdziem, opanowując własne zmęczenie i znużenie, pamiętając, że prawdziwe nasze odpocznienie jest w usłużności bliźnim - zachęcał bp Dec.
W 25. pieszej pielgrzymce dominikańskiej tradycyjnie dominowali studenci, którzy chętnie wybierali grupy ciszy i pokutne podążając również boso. - To wejście na Jasną Górę boso ma być wyrazem pokory, skromności i oddania Maryi czci - powiedział Bartosz z grupy pokutnej.
Br. Michał, który przyszedł w grupie "ciszy" zauważył, że współczesnemu człowiekowi cisza jest bardzo potrzebna. - To w pewnym sensie jest odpoczynek od tego zgiełku codzienności, hałasu, to pozwala na spotkanie z samym sobą i z Bogiem, pozwala także na spotkanie z drugim człowiekiem, który idzie obok - powiedział dominikanin. Przypomniał, że "cisza jest przestrzenią, obecnością, otwarciem, słuchaniem, milczeniem i modlitwą", ale nie jest "nie jest pustką". W drodze są nabożeństwa, pieśni, konferencje. Są odcinki w ciszy z konkretnym tematem do przemyślenia i przemodlenia. W drodze można się spowiadać, ale nie można rozmawiać.
W grupie pokutnej podążali wszyscy, którzy chcieli odbyć pielgrzymkę w charakterze pokuty i umartwienia. Podczas drogi pątnicy zachowują całkowite milczenie. Cisza przerywana jest tradycyjnymi modlitwami Kościoła: liturgią godzin, różańcem oraz konferencjami. Wiele czasu zajmuje osobista modlitwa oraz medytacja Słowa Bożego. Każdy z uczestników tej grupy zobowiązany był do noszenia ze sobą Pisma Świętego Starego i Nowego Testamentu. 
Pokutny charakter grupy wyrażał się również w rezygnacji z możliwości spania na kwaterach. Pątnicy korzystali przede wszystkim z noclegów pod namiotami. 
Zakonnicy przyprowadzili do Maryi Jasnogórskiej ok. 1200 pątników. Hasłem rekolekcji w drodze było słowo: benedicere, czyli błogosławić. 
- W tym roku nasze pielgrzymowanie z dwóch powodów ma wymiar świętowania - powiedział o. Piotr Ciuba, dyrektor grup dominikańskich i wyjaśnił, że chodzi o 800 lat istnienia Zakonu Dominikanów i jubileusz 25-lecia pielgrzymki dominikańskiej. Wielkie świętowanie wspólne wszystkich grup pielgrzymkowych odbyło się podczas drogi.
Uwieńczeniem pielgrzymki była Mszy św. w Kaplicy Matki Bożej, której przewodniczył o. Jacek Dudka z Ukrainy.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na Jasnej Górze rozpoczyna się szczyt pielgrzymkowy
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.