S. Chmielewska: medytacja podczas cyklinowania

S. Chmielewska: medytacja podczas cyklinowania
(fot.youtube.com)

Marokańczyk, absolwent Cambridge, którego los rzucił do Polski 20 lat temu, a drugi, złośliwy, pozbawił go zdrowia? Kolor skóry nieprawidłowy chłop ma i wina wiadoma. Należał się wp....

Chora, bardzo chora jest Ewa. Kilkanaście już lat z poświęceniem pielęgnuje chorych w naszych domach. Przychodziła do pracy mimo słabnącego zdrowia, ze szpitala dzwoniła pytając o stan pacjentów. Zawsze się podnosiła, ale tym razem jest cieniutko. Była jedną z najwierniejszych w ekipie. Modlimy się cud.

W Zochcinie prace polowe pełną parą. Nowe folie stoją, pomidory sadzone, trawa wystrzyżona. Jankowice też mają swoje malutkie tuneliki foliowe. Tylko w Nagorzycach nie ma za bardzo gdzie grządek wyciąć, za to hektary trawy do koszenia. Dzielny ks. Sławek z Tomkiem, który urlop u nas spędzał, prawie skończyli tę robotę. Oczywiście za kilka dni zacząć trzeba będzie od początku. Czy ktoś nie mógłby wreszcie wyhodować trawy rosnącej tylko do np. 6 centymetrów i stop? Drzewo, które w ciągu 6 lat osiąga 16 metrów wysokości już jest. Kupiłam kilka sadzonek i będziemy sprawdzać ten cud. Nic tak bowiem nie uspokaja skołatanych nerwów jak szum drzew.

Przez tydzień szukaliśmy wraz z rodziną i policją pewnego młodzieńca. Dzisiaj na szczęście wrócił. Nie przyszło mu do głowy zawiadomić bliskich, że wyjeżdża odpocząć. Inny został dostarczony na terapię do nieocenionego Donata Kuczewskiego. Jego Eko-szkoła życia uratowała już niejednego uzależnionego młodego, który wpadł w nasze ręce. Wymaga to jazdy na drugi koniec Polski, jako, że chcemy mieć pewność, że delikwent dotrze do celu i to w stanie trzeźwym, ale Cezary i Jarek są zdolni. Obracają jednego dnia.

DEON.PL POLECA

Artur przez trzy ostatnie dni nie wychodził z pokoju. W nagorzyckiej jadalni odbywał się bowiem powrót do źródeł. Zdzieranie kilkunastu warstw olejnej farby z podłogi przy pomocy ryczącej cykliniarki. Po pierwsze autystykowi zrujnowano świat, czyli przestawiono stoły, telewizor i fotel, po drugie hałas był nie do zniesienia. Spod różnokolorowych warstw nakładanych niechlujnie przez pokolenia wychynęły piękne świerkowe deski. Przed chwilą skończyliśmy przywracać meble i sprzęt na swoje miejsca, ale zrobiło się jaśniej, choć wszyscy w liczbie 5 sztuk padli ze zmęczenia. Brązowy pył pokrył wszystko i trzeba to było zmywać.

Dworek zbudowano w II połowie XIX wieku, a po wojnie odebrano właścicielom i za komuny była tu szkoła. Opuszczony i zrujnowany budynek udostępniła nam gmina wraz z sąsiednim - dawnymi mieszkaniami dla nauczycieli. Wszyscy nam radzili to zburzyć, a dzisiaj kwitnie tu życie. Świetlica, przedszkole, boiska, goście i mieszkańcy. Na wszystko patrzy Jezus z kaplicy. Chcieliśmy wszystko od gminy odkupić, żeby móc dalej rozwijać. W końcu dziesiątki dzieci i młodzieży mają tu zajęcia, wycieczki, wakacje. Dzieci tutejsze, rzecz jasna. Nie, bo... siostra im tu uchodźców sprowadzi. To jest Polska właśnie. Trzeba z tym żyć i dobro robić.

Czy budowniczym sprzed ponad stu lat śnić się mogło, że mieszkać tu kiedyś będą samotne matki i niepełnosprawni ludzie, albo też znajdzie swój dom Marokańczyk, absolwent Cambridge, którego los rzucił do Polski 20 lat temu, a drugi, złośliwy, pozbawił go zdrowia? Kolor skóry nieprawidłowy chłop ma i wina wiadoma. Należał się wp...... Stracił zdrowie, pracę nauczyciela, a zasiłek nie wystarczał na opłatę socjalnej nory i leki. Więc go wyeksmitowali. I jest nam przybocznym tłumaczem oraz uczy języków ekipę. A zna dobrych kilka. Nasz Grzegorz-Syryjczyk aż zapiał z radości, że wreszcie z kimś może pogadać po arabsku.

Historia podłogi, rozmyślałam, jest historią Kościoła. Powrót do źródeł kosztuje wysiłek i sprzątanie. Niech pozostanie pierwotne piękno, a warstwy farby paćkanej według gustu lub jego braku oraz historycznej chwili i trendów trzeba pracowicie ściągać. Nie obędzie się bez hałasu i tumanów kurzu. I okrzyków wzburzenia z powodu poprzestawianych mebli, do których jesteśmy przyzwyczajeni.

Dla pociechy - kiedy już jest po wszystkim Artur pokazuje paluszkiem na podłogę i mówi: "Pan naprawił. Pięknie naprawił".

Miłość wymaga cyklinowania i odkurzania.

*  *  *

Chcesz wesprzeć działalność siostry Małgorzaty Chmielewskiej i Wspólnoty Chleb Życia? Wszystkie potrzebne informacje znajdziesz na stronie: chlebzycia.org

Tekst pierwotnie ukazał się na blogu: siostramalgorzata.chlebzycia.org

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

S. Chmielewska: medytacja podczas cyklinowania
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.