Wolność ma tylko jeden sekret

Wolność ma tylko jeden sekret
(fot. shutterstock.com)
Logo źródła: WAM Ermes Ronchi

Jestem solą, która utraciła swój smak, kiedy nie głoszę dwóch rzeczy: nadziei i wolności. Piękna jest perła z Listu do Hebrajczyków: "Jego domem my jesteśmy, jeśli [wolność i chwalebną nadzieję] aż do końca wytrwale zachowamy" (por. Hbr 3, 6)*.

A my powtarzaliśmy inne słowa: jesteśmy domem Boga, "jeśli zachowujemy tradycję i moralność", jesteśmy namiotem Słowa, "kiedy zachowujemy życie ascetyczne i dyscyplinę", jesteśmy świątynią Ducha, "jeśli zachowujemy wierność i posłuszeństwo".

Tymczasem nie. To inne siły czynią nas mieszkaniem Boga. Siłami przyciągającymi przyjście i przebywanie Boga na tym świecie są wolność i nadzieja. Nie życie w doskonałości, nie wielkie dzieła.

Bóg wznosi swój dom, rozbija swój namiot tam, gdzie obejmują Go mężczyźni i kobiety emanujący wolnością i nadzieją. Sól i światło życia.

DEON.PL POLECA

W tym kontekście lubię przywoływać błyskotliwe zdanie ojca Giovanniego Vannucciego: "Ewangelia nie jest moralnością, ale poruszającym wyzwoleniem".

Aby lepiej zrozumieć owo biblijne "przekazywanie wolności", wróćmy do Księgi Rodzaju. Pierwszy czasownik, który Bóg kieruje do człowieka, to "możesz": "Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania" (Rdz 2, 16). Również Ewa w rozmowie z wężem używa jako pierwszego tego samego czasownika: "Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy" (Rdz 3, 2).

Biblia uczy poprzez owo "możesz", że sensem życia są możliwości, rozwój, wzrost. Życie to poszukiwanie na granicach możliwości. Żyć to szukać możliwości. Możesz: od początku. Dekret o wolności.

Tymczasem wąż od samego początku powołuje się na zakaz: "Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie?" (Rdz 3, 1). Przedstawia więź z Bogiem i życiem jako pułapkę zakazów.

Można czy nie można? Dwie alternatywne wizje wiary. Bóg i człowiek jako pierwszym posługują się czasownikiem, który oznacza "tak" dla życia. Nieprzyjaciel używa czasownika wprowadzającego zakaz: "nie" dla życia.

Człowiek jest dzieckiem dodawania, a nie odejmowania: możecie! Bóg jest źródłem wolności. Oczywiście, są też zakazy, nie wszystko jest dozwolone. Zakaz jest ważny, ale drugorzędny, jak w proporcji jeden do tysiąca. Tysiąc drzew jest dla was, a tylko jedno jest zakazane.

To pokazuje nam, że osią nośną wiary jest dar, a nie przykazanie. "O, gdybyś znała dar Boży" (J 4, 10). Darem Boga jest Bóg, który daje siebie.

"Możecie" - mówi Bóg. Nie należymy do zamkniętego systemu, w którym prawie wszystko jest obowiązkowe, a reszta zakazana! Jesteśmy poszukiwaczami dróg, by znaleźć smak i piękno życia dla wszystkich, a nie interpretatorami zakazów.

"Możesz" - zwraca się Bóg do każdego człowieka. Do Kaina mówi: "Grzech leży u wrót i czyha na ciebie, a przecież ty masz nad nim panować" (Rdz 4, 7). Jesteś silniejszy niż bestia zła.

Być może wszyscy, niektórzy bardziej, inni mniej, cierpimy z powodu zniewolenia. A urok Jezusa wyzwala w każdym z nas wolnego człowieka. Nie ma wyjątków. Jeśli będziesz uważnie czytał Ewangelię, nie możesz uciec przed oczarowaniem wolnością Jezusa.

Czytaj Ewangelię, wdychaj wolność pełną piersią. Wolność ma jeden sekret: jest nim cząstka Boga, która jest w tobie, do której odkrycia i adorowania zachęcają prawdziwi mistrzowie duchowi. Ona jest źródłem życia w wolności.

Jeśli jesteś wierny owej cząstce Boga, nie jesteś niewolnikiem innych ludzi ani rzeczy, nadużywanych konwenansów, bezdusznych kodeksów, oczekiwań innych osób, wygłaszanych sądów. Dla ciebie liczą się oczy twojego Pana, liczy się mała cząstka Niego w tobie (Angelo Casati).

Początek wolności jest w Bogu, źródle życia w wolności. Jest w Biblii, księdze pełnej dróg i wiatru. Wraz ze zbliżaniem się Chrystusa coraz bardziej odczuwa się powiew wolności.

Wolność prowadzi do większej wierności. Wierności w rzeczach najważniejszych, wolności od wszystkiego, co ma znaczenie drugorzędne, przejściowe, od obudowy kulturowej, struktur i pozorów.

Wolność od dwóch rzeczy: od masek i strachu. Od efekciarstwa i hipokryzji. Tlen dla Kościoła.

Jakie światło dawałyby nasze wspólnoty, nasze parafie? Czy ktoś, zbliżając się do nas, wyczuwa powiew wolności i nadziei? Z tymi dwoma darami możemy przemienić nasze życie.

Naglącym zadaniem chrześcijan jest nadawanie życiu nowego blasku. Kleszczami trzymającymi dzisiejsze czasy dwoma szczypcami są: nihilizm / obojętność oraz fundamentalizm. Fundamentalistów łatwo odróżnić, ponieważ widać, że są nieszczęśliwi...

4. Tracę smak i staję się bezużyteczny, kiedy moje działanie nie odróżnia się od działania innych ludzi, kiedy staje się jednym z mechanizmów tego świata.

Włoski pisarz Leonardo Sciascia pisał: "Chciałbym, żeby chrześcijanie czasami głaskali świat pod włos". Nie ugładzali włosów możnym i władcom, nie spychali na boczny tor tego, co najważniejsze, chciał, żeby szli pod prąd.

Pięknego sformułowania używa sam Jezus: "Nie tak będzie u was" (Mt 20, 26). Wbrew utartym frazesom, wbrew przyzwyczajeniom i szablonom, Jezus proponuje chrześcijańską odmienność.

Na świecie rzeczy zawsze zmierzają w tym samym kierunku: silniejszy zwycięża słabszego, możni upokarzają gorszych od siebie: "Nie tak będzie u was". W świecie wygrywają bogaci, sławni, cwaniacy: nie tak będzie u was. Nie będzie tak między nami. "Istnieją dwa światy, my jesteśmy w tym drugim" (Cristina Campo).

Wybraliśmy bowiem najbardziej wywrotowy i najbardziej przekorny manifest, jaki można sobie wyobrazić: błogosławieństwa. Błogosławieni ubodzy, upokorzeni, cierpiący prześladowania dla pokoju. Na stojąco, w drodze, w marszu: Bóg obdarowuje radością tych, którzy emanują miłością!

Nie wystarczy być wierzącym, trzeba być wiarygodnym (Rosario Livatino). Mamy wielką moc odbierania wiarygodności naszemu nauczaniu, żyjąc życiem zgaszonym i jałowym.

Tekst pochodzi z książki "Naga prawda Ewangelii"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wolność ma tylko jeden sekret
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.