Zuzanna

Jest to dobrze znane imię biblijne pochodzenia hebrajskiego. W języku hebrajskim šušan (shushan) to 'lilia'. W języku arabskim tak nazywany jest kwiat lotosu. Biblijna historia o Zuzannie i lubieżnych starcach znalazła szerokie odbicie w sztuce i literaturze. Wystarczy wspomnieć obrazy Pinturicchia, Tintoretta, Veronesego, van Dycka, Rubensa, Rembrandta czy Piazetta, nie mówiąc już o drzeworytych Biblii. W literaturze motyw ten występuje od schyłku doby klasycznej przez całe średniowiecze aż do czasów najnowszych, zarówno w poezji, jak i w prozie oraz dramacie (zob. W. Walecki, Motyw Zuzanny i starców w literaturze staropolskiej, Rocznik Komisji Historyczno-Literackiej X, 1972, 27-48; J. Ziomek, Zuzanna J. Kochanowskiego, Studia Staropolskie, t. V, Wrocław 1957).

W Polsce imię to występuje od doby staropolskiej do dziś. Pierwotnie notowane było w formach Osana i Oszka. Obecnie używa się formy Zuzanna oraz skróceń (spieszczeń) Zuzka, Zuzia, Zuzanka.

Odpowiedniki obcojęz.: łac. Susanna, ang. Susan, Susannah, Suzanna, fr. Suzanne, niem., ros., ukr., wł. Susanna.

Hagiografowie wymieniają osiem świętych kobiet tego imienia. Nie zaliczają do nich postaci znanej z dodatku do Księgi Daniela (Dn 13), bo mimo poczesnego miejsca, jakie ta Zuzanna zajęła w chrześcijańskiej ikonografii, do martyrologiów i liturgii nie weszła (weszła jednak do literatury hagiograficznej, por. BHG 2405-2407). Nie znalazła się tam także Zuzanna wspominana u Łk 8, 3. Poza nimi pominiemy tu również rzekomą siostrę św. Elifiusza oraz towarzyszkę Archelais, domniemywaną męczennicę z Salerno, ledwo wspominaną (18 stycznia): DHGE 3 (1924), 1540.

Zuzanna, męczennica rzymska. Posiadamy dość wczesne świadectwa jej kultu, nie są jednak, jak zwykle, związane z rzymskim cmentarzem, ale z tytułem kościoła, położonego w pobliżu Term Dioklecjana. W VI w. nazwano go zresztą kościołem Św. Zuzanny. Wtedy też lub nieco później powstała legendarna pasja, wedle której Zuzanna była córką kapłana Gabiniusza, bratanicą papieża Kajusa oraz krewną Dioklecjana (!). Śmierć poniosła dlatego, że odrzuciła rękę cesarskiego syna. Stało się to w domu, który przylegał do domu tego ostatniego; miało to tłumaczyć starożytną nazwę Statio ad duas domos. W świetle wszystkich tych szczegółów nie możemy wykluczać przypuszczenia, że w rzeczywistości chodziło o późne uzasadnienie tytułu rzymskiego kościoła, i tak z jego fundatorki uczyniono męczennicę. Wspomnienie obchodzono zawsze 1 sierpnia. Zachowało je również nowe Martyrologium Rzymskie, ale w sformułowaniu pozbawionym elementów legendowych.

Zuzanna, Marcjana i Palladia. Związane są ściśle z opowieścią o męczeństwie Melecjusza, dowódcy oddziału wojskowego, i jego podwładnych (zob. Melecjusz, Jan, Stefan). Miały być małżonkami tych męczenników. Zginęły rzekomo razem ze swymi dziećmi, a potem wspomniane były po swych mężach w dniach 7, 23, 24 lub 25 maja. Baroniusz wprowadził je do Martyrologium Rzymskiego pod dniem 24 maja. Nie należy jednak pomijać wyroku, jaki znawcy hagiografii bizantyńskiej wydali na pasję Melecjusza i jego towarzyszy, źródło tych martyrologicznych wspomnień: intoleranter fabulosa. W nowym Martyrologium Rzymskim już się ich nie wymienia.

Zuzanna, męczennica z Eleuteropolis. Grecka pasja opowiada, że pochodziła z Palestyny i była córką pogańskiego kapłana Artemiusza oraz Żydówki Marty. Po śmierci rodziców kapłan Sylwan udzielił jej chrztu. Przyjąwszy fikcyjne imię Jan i zmieniwszy odzienie, ukryła się później w klasztorze męskim. Kiedy rzucono na nią oszczerstwo, na jaw wyszło, że jest kobietą. Została następnie diakonissą. Dzielnie głosiła Chrystusa, wobec czego zarządca Aleksander nakazał jej aresztowanie. Po różnych katuszach zmarła w więzieniu. Wszystko to przypomina legendę o Marynie (zob. Maryna-Maryn), a przez badaczy uznane zostało za fabula tristissima. Mimo to Zuzannę z Eleuteropolis wpisano do synaksariów pod dniami 19 września i 15 grudnia. W Martyrologium Rzymskim widniała pod 19 (20) września. W najnowszym wydaniu pominięta.

Zuzanna, męczennica perska. Była rzekomo córką Abuzarda, perskiego wielmoży. Wyjeżdżając, Abuzard ją i jej brata Bassusa powierzył opiece niejakiego Stefana, który jako jeniec wojenny posługiwał w jego domu. Stefan był jednak chrześcijaninem i wtajemniczył dzieci w znajomość prawd wiary. Potem kapłan Longin udzielił im chrztu św. Gdy Abuzard powrócił, chciał razem z dziećmi złożyć ofiarę bogom. Stanowczo odmówiły. Wpadł wówczas w gniew i sam im oraz Stefanowi i Longinowi pościnał głowy. Spotkała go za to kara Boża: razem ze świątynią pogańską zginął w pożarze. Miało się to stać w 388 r. Mimo ewidentnie powieściowego charakteru pasji jej bohaterów wspominano potem na Wschodzie jako świętych. W kalendarzach syryjskich wymieniano ich w dniu 11 maja.

Zuzanna
 obchodzi imieniny