Hieronim

Imię to pochodzi z języka greckiego, od słów: hierós 'święty, poświęcony bóstwu' oraz ónyma (ónoma) 'imię'. Całość znaczy: 'święte imię'. Zawiera ono więc życzenie, by człowiek, który je nosi, był święty.

W Polsce imię znane jest w średniowieczu, szerzej w XVI w. Po dostosowaniu do fonetyki polskiej przyjęło formę zdrobniałą Jarosz. Do dziś utrzymało się w tej formie w nazwiskach. Imię Hieronim nosił zasłużony dla rozwoju drukarstwa w Polsce Hieronim Wietor. Dziś występuje rzadko. Formą skróconą i spieszczeniem jest Hirek. Od imienia Hieronim pochodzą nazwiska: Jarosz, Jaroszek, Jaroszewicz, Jaroszewski, Jaroszyński.

Odpowiedniki obcojęz.: łac. Hieronymus, ang. Jerome, fr. Jérôme, hiszp. Jerónimo, niem. Hieronymus, ros. Jeronim, wł. Gerolamo, Geronimo.

Święci oraz błogosławieni noszący to imię tworzą w wykazach hagiograficznych grupę złożoną z dziesięciu osób. Tutaj przedstawimy dwóch, którzy znaczeniem i zasięgiem kultu przewyższają wszystkich innych.

Hieronim, doktor Kościoła. Życie Sofroniusza Euzebiusza Hieronima - bo takie było jego pełne imię - znamy stosunkowo dobrze i to dzięki jego własnym pismom, zwłaszcza listom oraz wstępom, w których chętnie opowiadał o sobie. Urodził się około r. 345 w Strydonie, mieście położonym na pograniczu Dalmacji i starożytnej Panonii (na terenie dzisiejszej Istrii), które jeszcze za jego życia zniszczone zostało przez Gotów. Kształcił się w Rzymie pod kierunkiem mistrzów łacińskiej prozy i poezji. Niemały wpływ wywarł nań sławny ówczesny gramatyk Donat, od którego w pewnym sensie przejął metodę swej późniejszej egzegezy, tzn. skłonność do komentowania każdego wiersza z osobna, bez zbytniej troski o kontekst. W Rzymie też przyjął chrzest, prawdopodobnie z rąk papieża Liberiusza (352-366). Na życzenie rodziny udał się następnie do Trewiru, gdzie miał rozpocząć karierę urzędniczą. Zwiedziwszy Galię, zatrzymał się potem na kilka lat w Akwilei, gdzie gorliwemu klerowi przewodniczył biskup tego miasta, św. Chromacjusz. O klerze tym napisał później, że tworzył wspólnotę świętych. Kiedy z nie znanych nam bliżej powodów grono przyjaciół uległo rozproszeniu, Hieronim wyruszył poprzez Azję Mniejszą do Ziemi Świętej, ale wyczerpany trudami musiał się zatrzymać w Antiochii u swego przyjaciela Ewagriusza. Stamtąd udał się na pustynię syryjską w pobliże dzisiejszego Aleppo. Doznał wówczas wielu przeżyć wewnętrznych. Wyczerpany surowym trybem życia, znalazł się o krok od śmierci. Po powtórnym pobycie w Antiochii, gdzie przyjął święcenia kapłańskie (377), wyruszył z powrotem do Europy. W Konstantynopolu zatrzymał się na czas dłuższy (379-382) i wtedy to nie tylko słuchał kazań Grzegorza z Nazjanzu, ale podjął się przekładu niektórych homilii Orygenesa oraz kroniki Euzebiusza z Cezarei. W roku 382 towarzyszył Paulinowi z Antiochii na synodzie rzymskim. Wówczas to na polecenie papieża Damazego zaczął pracować nad poprawieniem starego łacińskiego przekładu Nowego Testamentu i psalmów. Przyjął też pod swe kierownictwo duchowne wiele znakomitych Rzymianek, które wtajemniczał w lekturę Biblii. Pod koniec r. 384 stracił możnego protektora i znalazł się otoczony ludźmi nastawionymi doń wrogo. Napisał więc list pełen goryczy i złośliwości i w sierpniu roku następnego opuścił Rzym. W ślad za nim pojechały jego zamożne penitentki: Paula, Eustochium i inne. Razem z nimi zwiedzał Ziemię Świętą, Egipt, klasztory w Nitrii, gdzie słuchał wykładów znakomitego znawcy Orygenesa, Didyma Ślepca. Potem osiedlił się w Betlejem (386) i tam kierował małą społecznością mniszą oraz zgromadzeniem zakonnic, które założyła Paula. Aktywności intelektualnej i polemik nie zaprzestał. Spory orygenesowskie stawały się coraz to gorętsze, a równocześnie pojawił się pelagianizm. Niemal osamotniony i spracowany, zmarł w r. 419 lub 420. Spuściznę literacką pozostawił po sobie olbrzymią. W latach 389- -395 przełożył na łacinę wiele ksiąg Septuaginty. Potem (391-405) wprost z hebrajskiego przetłumaczył niemal cały Stary Testament. Równocześnie napisał wiele komentarzy do ksiąg zarówno Starego, jak i Nowego Testamentu. Ale jego praca tłumacza nie kończyła się bynajmniej na Biblii. Przełożył także wiele pism Orygenesa, Euzebiusza, Pachomiusza i innych. Ponadto napisał życiorysy Pawła pustelnika, Hilarego itd. W swym De viris illustribus stworzył wreszcie zarys historii literatury starochrześcijańskiej. Osobne miejsce zajmują jego pisma polemiczne skierowane przeciw Helwidiuszowi, Jowinianowi, Janowi Jerozolimskiemu, Rufinowi, pelagianom i innym. Jeśli dodamy do tego jego liczne listy, staniemy przed ogromem tak imponującym, że niemal niepodobna przypisać go jednemu człowiekowi. Nie dziwi nas przeto, że niespożyta pracowitość Hieronima, a z nią jego gorące przywiązanie do Kościoła, umiłowanie Matki Najśw., czystości, bezinteresowności i ascetyzm - przysłoniły potomnym jego niewątpliwe wady, które przejawiał w różnych okresach swego życia: skłonność do namiętnych polemik, kłótliwość, posługiwanie się inwektywami, zgryźliwość, zarozumiałość, a ponadto ciasne, jednostronne pojmowanie spraw płci i pogardę dla małżeństwa. Największym dziełem Hieronima jest Wulgata, która dzięki uchwale soboru trydenckiego stała się na kilka stuleci oficjalnym tekstem Kościoła. Warto jeszcze zauważyć, iż martyrologium zwane Hieronimiańskim nie jest dziełem Hieronima, ale późniejszym tworem galloromańskim. Kościół czci Hieronima w dniu 30 września jako jednego z czterech wielkich doktorów Zachodu oraz patrona egzegetów. Artyści, dla których wydawał się zawsze tematem wdzięcznym, przedstawiali go już to jako mnicha - tytana pracy, już też z insygniami kardynalskimi, aluzją do tego, że sekretarzował papieżowi Damazemu. Jego atrybutem jest zazwyczaj księga, ale nieraz także oswojone lwiątko lub ukazująca się nad jego głową trąba sądu ostatecznego. Dodajmy w końcu, iż istnieją cztery kongregacje hieronimitów - zgromadzenia eremitów, którzy obrali sobie za patrona świętego Doktora.

Hieronim Emiliani, którego Włosi zwą skrótowo Girolamo Miani, urodził się w Wenecji w r. 1486. Zrazu myślał o karierze wojskowej. Kiedy jednak w r. 1511 dostał się do niewoli, zaczął zastanawiać się nad sensem życia i postanowił się nawrócić. W r. 1518 oddał się dziełom miłosierdzia. Obfitych po temu okazji dostarczały zwłaszcza lata 1527- -28, w których republikę nawiedziła epidemia. Pod wpływem Kajetana z Tieny oraz Jana Piotra Carafy (późniejszego papieża Pawła IV), którzy właśnie założyli zgromadzenie teatynów, zajmował się teraz przede wszystkim sierotami. Otworzył dla nich dom, w którym trud wychowania łączono z uczeniem zawodu. Dzieło to wkrótce się rozrosło. Otwarto nowe sierocińce w Weronie, Brescii, Bergamo, Mediolanie, Padwie itd. W r. 1533 Hieronim osiadł w Somasca niedaleko Bergamo. Od tej właśnie miejscowości wywodzi się nazwa zgromadzenia zorganizowanego dla prowadzenia tego dzieła. Jest ono, podobnie jak teatyni, zgromadzeniem kleryckim. Hieronim zmarł 8 lutego 1537 r., jako ofiara epidemii, w czasie której pielęgnował chorych. Beatyfikowany w r. 1747, w dwadzieścia lat później został przez papieża Klemensa XIII kanonizowany. W Martyrologium Rzymskim wspominany był 20 lipca, ostatnio jednak przyznano jego wspomnieniu termin właściwy, tzn. 8 lutego.