Kurant na nowe czasy

Kurant na nowe czasy
rysował Przemysław Wysogląd SJ
Jarosław Naliwajko SJ

Dziś się okazało, że problem z zaakceptowaniem wiosny miał nie tylko Stary. Także i Młody dał dowód na to, że przestawienie się na tak piękne okoliczności przyrody i... niepowtarzalne, nie jest wcale takie łatwe. Ale co z tego wynikło, posłuchajcie sami.

– Już trzy tygodnie minęły, a ja wciąż nie mogę się przestawić na czas letni – powiedział wyraźnie poirytowany Młody, gdy tylko zamknęły się za nim drzwi do zakrystii.
–To trzeba było pójść do Pierwszej Komuni, dostałby zegarek – zaczepnie odpowiedziała Siostra.
– Nie w tym rzecz. Zwykle budziłem się o szóstej, teraz też się budzę, ale zamist godziny szóstej na zegarze jest siódma. Ciągle się spóźniam. Wychodzi na to, że mój organizm nie chce funkcjonować w czasie letnim.
– Jest na to lekarstwo – powiedziała Siostra. – Wystarczająco głośny budzik.
– Próbowałem, nie pomaga.
– Żadne półśrodki tu nie pomogą – niespodziewanie do rozmowy wtrącił się Stary. – Tu nie dzwoneczków potrzeba, a dzwonów. Dlatego nadszedł czas, by uruchomić ponownie zagar na wieży kościelnej. Będzie godziny wybijał punktualnie i donośnie, tak jak dawniej.
– Ale to było jakieś 20 lat temu... – plan Starego storpedował Średni.

– Teraz jest Unia Europejska, wolność powszechna, a my potrzebujemy zegara i kuranta, by chronić własną tożsamość. I tak się to właśnie napisze – zdecydowanie odparł Stary.
– Jak się napiszę? To znaczy co i gdzie? – zapytał Młody.
– I jeszcze się napisze, że ludzie rano śpieszą się na pociąg i muszą wiedzieć, która jest godzina, by się nie spóźniać i nie pomniejszać w ten sposób dochodu narodowego brutto – dopowiedział Stary.
– Nic z tego nie rozumiem i nie zamierzam rozumieć, ja mam swoją robotę  – odpowiedział Siostra i poszła zapalać świece. 
– Ja też nie rozumiem. Co się napiszę? Jaki kurant? I co z tym pociągiem, skoro stacja kolejowa jest kilka kilometrów od kościoła – Młody, choć się starał, nie mógł pojąć słów Starego.
– No właśnie. A przecież, gdy zegar się zepsuł i nie było pieniędzy na remont, tośmy go sprzedali i jeszcze naokoło mówili, że to dlatego, bo ludzie się skarżyli na hałas– Średni bez zastanowienia odkrył kulisy zakrystii.
– To dlatego teraz napiszemy pismo do Unii, czyli taki program operacyjny, w którym poprosimy o środki z funduszu strukturalnego na zakup zegara, który jest nam potrzebny do zachowania dziedzictwa i kultury regionu – jak z nut wyrecytował Stary. – I naprawdę nie ma co być takim pamiętliwym – Stary karcącym wzrokiem spojrzał na Średniego, po czym wstał i sięgnął po albę.
– Tak więc postanowione – dodał po chwili. – Trzeba jednak kogoś znaleźć, by ten program napisał i pomyślałem... – Stary odwrócił się do Młodego i Średniego, ale zamiast nich zobaczył tylko domykające się drzwi zakrystii.
I tak to, Moi Drodzy, jeszcze raz okazało się, że, po pierwsze, mądrość przychodzi wraz z wiekiem, po drugie, warto pamiętać o przeszłości, ale bez przesady, a po trzecie, sztuką jest wiedzieć nie kiedy przyjść, ale kiedy wyjść.

Pierwsza Komunia – w dzisiejszych czasach próba generalna przed weselem.

DEON.PL POLECA

Zegar – urządzenie do mierzenia bezsensowanej pogoni za własnym ogonem.

Wieża kościelna – budowla wskazująca południe.

Unia Europejska – współczesne i ponadnarodowe połączenie omnibusa z Janosikiem.

Dochód narodowy brutto – jakby nie liczyć, zawsze za mały.

Kurant – muzyka w takt zegara, po angielsku - Rock Around the Clock.

Program operacyjny – rodzaj literatury zaangażowanej… w rozdawnictwo pieniędzy.

Fundusz strukturalny – po prostu pieniądze, leżące pod stertą papierów i pieczątek.

Dziedzictwo i kultura regionu – marka własna produktów, których nie można w żaden sposób ani zmierzyć, ani zważyć, ale można ładnie opakować i, okazuje się, sprzedać.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kurant na nowe czasy
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.