Jakiś czas temu pojawiła się we mnie myśl, że wokół dzieją się rzeczy nad wyraz smutne i dziwne… Szydercze komentarze rówieśników w stosunku do syna, który przygotowuje się do przyjęcia Komunii i mówi wprost, że ma to dla niego wielką wartość. Przedrzeźnianie w przedszkolu młodszego, bo robi znak krzyża przed posiłkiem. To jednak da się wytłumaczyć laicyzacją, zanikiem wartości, chęcią pokazania swojej wizji świata jako jedynej słusznej, wszak ludzkość cierpi na to od lat. Kiedy jednak patrzę na to co robią sobie wzajemnie katolicy, świadomi i praktykujący, ręce opadają mi do kostek.
Jakiś czas temu pojawiła się we mnie myśl, że wokół dzieją się rzeczy nad wyraz smutne i dziwne… Szydercze komentarze rówieśników w stosunku do syna, który przygotowuje się do przyjęcia Komunii i mówi wprost, że ma to dla niego wielką wartość. Przedrzeźnianie w przedszkolu młodszego, bo robi znak krzyża przed posiłkiem. To jednak da się wytłumaczyć laicyzacją, zanikiem wartości, chęcią pokazania swojej wizji świata jako jedynej słusznej, wszak ludzkość cierpi na to od lat. Kiedy jednak patrzę na to co robią sobie wzajemnie katolicy, świadomi i praktykujący, ręce opadają mi do kostek.
Logo źródła: WAM Deon.pl / tk
Gościem trzeciego odcinka filmowej serii "Treści" jest blogerka Magdalena Urbańska. Jej zdaniem w Wielkim Poście warto przeczytać takie lektury jak: "Po co nam spowiedź?", "Twarzą w twarz" i "Modlitwa głębi".
Gościem trzeciego odcinka filmowej serii "Treści" jest blogerka Magdalena Urbańska. Jej zdaniem w Wielkim Poście warto przeczytać takie lektury jak: "Po co nam spowiedź?", "Twarzą w twarz" i "Modlitwa głębi".
W najbliższy poniedziałek w pięciu polskich województwach rozpoczną się ferie zimowe. Czas przez jednych wyczekiwany, przez drugich wręcz przeciwnie. Oceny na pierwsze półrocze wystawione, można odetchnąć, a dwa tygodnie ferii mają być przede wszystkim czasem wytchnienia, odpoczynku i regeneracji. Wszystko to brzmi pięknie, ale mocno zderza się z rzeczywistością, szczególnie tą rodzicielską.
W najbliższy poniedziałek w pięciu polskich województwach rozpoczną się ferie zimowe. Czas przez jednych wyczekiwany, przez drugich wręcz przeciwnie. Oceny na pierwsze półrocze wystawione, można odetchnąć, a dwa tygodnie ferii mają być przede wszystkim czasem wytchnienia, odpoczynku i regeneracji. Wszystko to brzmi pięknie, ale mocno zderza się z rzeczywistością, szczególnie tą rodzicielską.
Za nami trzecia niedziela adwentu, nazywana niedzielą radości. Różowy kolor ornatu prezbitera być może wzbudził nasz lekki uśmiech. Czy jednak była i jest w nas prawdziwa radość?
Za nami trzecia niedziela adwentu, nazywana niedzielą radości. Różowy kolor ornatu prezbitera być może wzbudził nasz lekki uśmiech. Czy jednak była i jest w nas prawdziwa radość?
Gdy pierwszy raz usłyszałam o decyzji Papieża Franciszka dotyczącej ograniczenia mszy przedpoborowych, nie rozważałam czy to słuszny krok, czy nie. Mam ogromne zaufanie do Kościoła i samego Papieża i ufam, że to, co weszło w życie ma sens i jest dobre. Pomyślałam jednak o czymś innym. Czysto ludzkim…
Gdy pierwszy raz usłyszałam o decyzji Papieża Franciszka dotyczącej ograniczenia mszy przedpoborowych, nie rozważałam czy to słuszny krok, czy nie. Mam ogromne zaufanie do Kościoła i samego Papieża i ufam, że to, co weszło w życie ma sens i jest dobre. Pomyślałam jednak o czymś innym. Czysto ludzkim…
Wiem, jak trudno jest zacząć przygodę z samodzielną lekturą, gdy niewiele się z niej rozumie. W Kościele dzieją się też rzeczy, które absorbują uwagę – Komunia na rękę czy do ust? Czy koszyczek poświecić samemu czy trzeba w kościele? Niejednokrotnie tak bardzo zajmujemy się rzeczami mało istotnymi, że gubimy po drodze to, co cenne w Kościele.
Wiem, jak trudno jest zacząć przygodę z samodzielną lekturą, gdy niewiele się z niej rozumie. W Kościele dzieją się też rzeczy, które absorbują uwagę – Komunia na rękę czy do ust? Czy koszyczek poświecić samemu czy trzeba w kościele? Niejednokrotnie tak bardzo zajmujemy się rzeczami mało istotnymi, że gubimy po drodze to, co cenne w Kościele.
Jestem dziwolągiem – nie słucham księży celebrytów, bo bardziej mnie drażnią, niż ubogacają. Nie obserwuję znanych blogerów, bo nie potrzeba mi tego, o czym mówią. Staram się szukać treści, które mnie karmią. Tych, które pokazują mi kilka centymetrów drogi, która przede mną. Mojej drogi.
Jestem dziwolągiem – nie słucham księży celebrytów, bo bardziej mnie drażnią, niż ubogacają. Nie obserwuję znanych blogerów, bo nie potrzeba mi tego, o czym mówią. Staram się szukać treści, które mnie karmią. Tych, które pokazują mi kilka centymetrów drogi, która przede mną. Mojej drogi.
Magdalena Urbańska / Agata Krukowska
Kiedy poznałam Kubę, myślałam, że nic nie rozumie. Nie znałam osoby, która byłaby bardziej od niego fizycznie niesprawna. Jak bardzo się myliłam! Jest najważniejszą Osobą, która ma się na tym ślubie pojawić!
Kiedy poznałam Kubę, myślałam, że nic nie rozumie. Nie znałam osoby, która byłaby bardziej od niego fizycznie niesprawna. Jak bardzo się myliłam! Jest najważniejszą Osobą, która ma się na tym ślubie pojawić!
Termin "singiel" czy "singielka" jest niejasny. Może singielstwo to jakiś wymysł? Nieżyczliwy doda: na osłodzenie sobie samotności. A może mamy do czynienia z ogromnym wyzwaniem duszpasterskim?
Termin "singiel" czy "singielka" jest niejasny. Może singielstwo to jakiś wymysł? Nieżyczliwy doda: na osłodzenie sobie samotności. A może mamy do czynienia z ogromnym wyzwaniem duszpasterskim?
niezawodnanadzieja.blog.deon.pl
Jestem dorosła, mam męża, dzieci, przyjaciół. Dziś mam wokół siebie ludzi, którzy są dla mnie ważni i których potrzebuję. Był jednak czas, gdy kogoś bardzo mi brakowało…
Jestem dorosła, mam męża, dzieci, przyjaciół. Dziś mam wokół siebie ludzi, którzy są dla mnie ważni i których potrzebuję. Był jednak czas, gdy kogoś bardzo mi brakowało…
Cała parafia żyła nadzieją, że nasz wikary zastąpi wiekowego proboszcza i osiądzie w tym miejscu na stałe. Pamiętam ten bunt, złość, rozgoryczenie, gdy został proboszczem hen daleko od nas. Parafianie chcieli bojkotować diecezję i biskupa wywieźć na taczkach. Zrobiliby wszystko, byle by "Heniu" został z nimi.
Cała parafia żyła nadzieją, że nasz wikary zastąpi wiekowego proboszcza i osiądzie w tym miejscu na stałe. Pamiętam ten bunt, złość, rozgoryczenie, gdy został proboszczem hen daleko od nas. Parafianie chcieli bojkotować diecezję i biskupa wywieźć na taczkach. Zrobiliby wszystko, byle by "Heniu" został z nimi.
Mam dwóch synów, obu długo karmiłam piersią. Nigdy nie robiłam tego, siedząc w kościelnej ławce. Z prostego powodu - ludzki wzrok sprawiał mi przykrość. Miałam w sobie jednak pewien rodzaj buntu i determinacji, jak czołg pakowałam się do zakrystii i tam rozsiadałam się jak u siebie.
Mam dwóch synów, obu długo karmiłam piersią. Nigdy nie robiłam tego, siedząc w kościelnej ławce. Z prostego powodu - ludzki wzrok sprawiał mi przykrość. Miałam w sobie jednak pewien rodzaj buntu i determinacji, jak czołg pakowałam się do zakrystii i tam rozsiadałam się jak u siebie.